Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
09-11.02.2006


Dziś trochę zbiorowo bo zauważyłam, że dni nie różnią się od siebie aż tak bardzo. Na orbitku kręcę, robię brzuszki, staram się ograniczać w jedzeniu; musze schudnąć bo szykuje mi się wyjazd w wakacje służbowy na spływ kajakowy na Litwę, więc muszę wyglądać w miarę w krótkich, letnich ubrankach. Żeby wstydu nie było, że pulpet jestem i już !!! A swoją drogą mam nadziję, że po stażu już zostnę w firmie. Jak na razie na stanowisku asystent prezesa zarządu idzie mi całkiem nieźle - sam prezes to mówi i jest bardzo zadowolony. Więc tak trzymać !!! i aby do wiosny. Pa, pa.