Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 3


Dziś dałam radę, bardzo chciało mi się lodów,  upał niemiłosierny ale wytrzymałam. 

Poprawiłam sobie za to humor i mam nową fryzurę. Jestem bardzo zadowolona.

Jutro się zważę bo wyjeżdżam do rodziców a oni nie mają wagi. Tam to dopiero będę musiała się pilnować,  pachnące bułeczki pszenne, duże obiadki. Strach się bać.