Waga niby wolno schodzi ale centymetrów ubyło.
To mnie cieszy, bo jak się cwiczy i w miarę przestrzega tej dietki to chciałoby się widziec efekty!
A ta waga jakoś się ociąga...już myślałam że nic się nie dzieje....a jednak, pomierzyłam się i jest ok!W sumie mniej o 14 cm....to chyba dobrze.
Duża różnica w brzuchu i talii!!!A ja mam typ figury jabłko, najpierw brzuch tyje...potem resztaTo działa!Warto się pilnowac. Już nie wspomnę o paznokciach i cerze. Jest poprawa.
Dziś zaliczyłam też cwiczonka, ale w domku sama na piłce i na koniec trochę jogi. W sumie 50 minut. Jest dobrze. Weekend też planuję aktywnie, te stracone centymetry nastrajają pozytywnie!
Mooka
14 stycznia 2012, 16:13Wow :) 14 cm - gratulacje i oby tak dalej :)