Oj leci mi ostatnio ten czas.....dopiero co sobota była a tu już się poniedziałek kończy. Praca, praca, jeszcze raz praca. Cóż czasami tak jest, ale nie narzekam!To taka ogólna konkluzja;-))))Dziś pierwszy dzień@. A do tej pory tak ładnie spadało (wolno jak żółw ale szło w dół). Za parę dni może będzie mniej! I tak jakoś w miarę nie mam wilczego apetytu ale dziś pozwoliłam sobie na czekoladkę, gorzką....trzeba mg uzupełnić. Dziś pyszny obiadek był. Makaron razowy spaghetti, z oliwą, czosnkiem, krewetkami, parmezanem i pietruszką. Oliwy tylko łyżka stołowa ( na dwie osoby). Ostatnio mam jakiś szał na tosty razowe. Dwa dni pod rząd na śniadanie....z konfiturą wiśniową lub truskawkową do kawy.....pychotka!Tylko po takich tostach to niestety jeść się chce, bo to jednak na słodko. Dziś ugotowałam zupkę kalafiorową....będzie na jutro, jak wrócę z terenu to tylko podgrzać i już gotowe! No i dzis jadłam niedobrą zupę ogórkową w barze....masakra jak można zupę spier....!To trzeba mieć talent. No cóż, więcej tam nie kupię.Dziś akurat potrzebowałam czegoś rozgrzewającego, bo trochę po tym zimnym łaziłam. Ale pierwsze słoneczne dni przed nami......czekam na wiosnę z utęsknieniem! Już bym chciała żeby ta zima sie skończyła.....chyba nie tylko ja;-)
pres.de.trente
2 marca 2012, 23:16Dziękuję :) :*:*
Abuja
29 lutego 2012, 11:11ja tylko raz schudłam na tostach razowych z rana :) jak bylam zakochana :P a tak to tylko sie na nie rzucic i zjesc caly chleb :)
pres.de.trente
28 lutego 2012, 16:43Makaron z oliwą, czosnkiem, krewetkami, parmezanem i pietruszką brzmi obłędnie! Żebym ja umiała takie cuda w kuchni wyczyniać... :) Ja również już bardzo czekam na wiosnę, ale dam jej jeszcze czas na pojawienie się 21. marca, żeby do tego czasu się odrobinkę "ogarnąć" ;) Pozdrawiam ciepło :*
paulina65
28 lutego 2012, 12:37Piękne te Twoje obiadki. ;-) Bosze, ze też ja nie mam czasu na gotowanie :-(
lussesita
28 lutego 2012, 10:56A ja nie chcę jeszcze wiosny, bo jeszcze nie mam odpowiedniej figury do lżejszych ciuszków :P
Survine
28 lutego 2012, 08:51Jej pamietnik juz nie istnieje, szukalam tez jej, mi sie wydaje, ze Vitalia ja zmusila albo zamknela jej konto. Ja tak myslalam, ze to sie moze skonczyc w ten sposob ale faktycznie dziwna ta laska troche.
Airiana
28 lutego 2012, 08:39O! Kalafior! To jest to, czego potrzebuję dzisiaj :) Ja też bym już chciała ciepełko wiosenki... :(
kasia8147
28 lutego 2012, 08:34OnceAgain
28 lutego 2012, 07:46Chyba każda już marzy o wiośnie ;) pozdrawiam