Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
20. Ciotka przyjechała.


                          Dzien 20                                 

Wczoraj pięknie, ładnie, odnotowany spadek do 61,2 kg .Pomyślałam ze jestem na dobrej drodze, a tu @ ! I dzis 61,5... Juz 20 dni sie bimbam z tą waga ! w te i we wte :P 

Na Vacu nie byłam, bo ze swoja hipohondryczna natura boję się, że się wykrawię po tym cisnieniu :P Z kolei od lutego wybieram sie z moim lubym na siłownie. Planuje od razu wykupić aqua areobik 3x w tygodniu. Ja muszę zacząć chudnąć bo pierdolca dostane !!!!

Sesja mija, zostały dwa egzaminy: w poniedziałek i czwartek. Potem ferie i moze wyprawa do Poznania na kilka dni.

Poza tym, nic ciekawego. Idę do urzędów załatwiać dalej sparwunki z samochodem :/ Zostało mi zwolnienie z akcyzy, wyjerejestrowanie jednego smaochodu, zarejestrowanie drugiego , a potem załatwic ubezpieczenie i bedzie gicik majonez