Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
43 dni do sylwestra . Nie idzie :/


Waga ta sama 67,4 :/

Dajcie spokój jestem rozgoryczona !

Naprawdę sie staram !

Wczoraj był dzień przerwy, dużo miałam spraw do załatwienia, cały dzień w biegu, ciężko mi określić ile zjadłam kcal, ale o 17 30 , zjadłam naleśnika z łosoiem i szpinakiem + banany w cieście z gałką lodów.

W sumie sporo, ale poszłam spac ok. 24, więc miałam nadzieję, że jakoś zejdzie, a banany z lodami musiałam zjesc bo chciałam żeby mi poprawiły humor, bo jestem przed okresem i byłam wczoraj niesamowicie płaczliwa !

Płakałam cały dzień, z miejszych i wiekszych powodów !

Po obiedzie w naleśnikarni, poszliśmy do kina na "Niebezpieczny eksperyment" o Freudzie. Film zdecydowanie lepszy od "baby są jakieś inne", ale cieżki. Keira Knightly gra tam chorą umysłowo i zagrała to niesmaowicie !

Dzisiaj:

Dzień zaczęłam od treningu : FAT BURNING
Cięzko było !
Spinning, połączony z mata i hantelkami !
Spociłam sie jak prosiak i wróciłam do domu.

Zaraz lece na uczelnie, mam kilka spraw do załatwienia później.

o 17 lecę na godzinkę SQUASHA- debiut squashowy ! Mam nadzieję, że mi się spodoba !

A na 19 lecę do koleżanki na domóweczkę, która mnie namawia aby potem iść na dyskotekę białoruską. Raczej nie pójdę bo nie  czuje takich klimatów :)

Znikam i mam nadzieję, że dzisiaj dostanę okres, a po nim zobaczę spadającą wagę bo juz nie wytrzymuje tego :/


Nie licze kcal ale naprawdę dużo z siebie daję ! a tu dupa



  • Czekoladoholiczka.

    Czekoladoholiczka.

    21 listopada 2011, 20:59

    Najważniejsze to się nie łamać. Głowa do góry :) Jak tam po weekendzie? :)

  • justyna.ja85

    justyna.ja85

    20 listopada 2011, 11:35

    spokojnie to na pewno spowodowane jest @. Miałam tak samo, a potem waga w dół poszła. Teraz też mam zastój, a nawet mam kilo więcej, ale tylko ze swojej winy. Mało się staram. Głowa do góry i walcz dalej :D

  • Czeczynka

    Czeczynka

    18 listopada 2011, 17:56

    O dzięki, chyba też sobie taki sprawię ;] brakiem spadku się nie przejmuj, masz okres, a tłuszcz Ci się zmienia w mięśnie, od intensywnych ćwiczeń, co jest fajną perspektywą ;]

  • trinity801

    trinity801

    18 listopada 2011, 17:09

    Heh, też mam czasem takie dni niestety płaczliwe, chociaż niezmiernie rzadko się zdarzają na szczęście :-) Efekty przyjdą... widocznie jeszcze na nie za wcześnie, ale nie poddawaj się... a zobaczysz efekty wkrótce, jestem pewna :-)

  • ChoChang

    ChoChang

    18 listopada 2011, 16:00

    czasem są takie dni że tylko płakać sie chce :) kazdy tak ma :)

  • YourCookie

    YourCookie

    18 listopada 2011, 15:36

    Nie wiem czy wiesz , ale kobieta przed okresem może przytyć nawet 2 kilo. I to nie jest jakiś mega tłuszcz tylko więcej wody zbiera się w organizmie i takie tam inne:P Więcc..... proszę mi tu nie panikować hmm?;> :)) Pamiętaj o stałej porze posiłków i nie zaniedbuj tego bo jednego dnia zjesz mało, a drugiego jak to mówię "nażresz się jak świnka" ;P i dopiero będzie. Nie myśl że mówię to złośliwie :)) musimy się nawzajem pilnować prawda?:)) A skoro się starasz na pewno dasz radę;] Buziaki:**

  • Nefertiti1985

    Nefertiti1985

    18 listopada 2011, 15:33

    ważysz się codziennie? Ja jak ważyłam się codziennie to hoopla dostawałam dosłownie!!!! Teraz ważę się raz w tygodniu więc jest ok! Nie lam się-pewnie to zastój-tym bardziej, ze dużo ćwiczysz!!! Jak waga ruszy to z kopyta ;) będzie dobrze!!! Główka do góry :) :*

  • piersiastamycha

    piersiastamycha

    18 listopada 2011, 12:05

    ..bo moja waga też się mści i też stoi w miejscu, pomimo tego, że się ruszam i nie jem dużo..Damy rade!!!

  • reiven

    reiven

    18 listopada 2011, 11:45

    każda z Nas miewa zastoje :) wśród moich znajomych mam dziewczynę która miała zastój 2tyg głowa więc do góry!