Dziękuję bardzo za odzew w sprawie pokonania katarku mojej córki. Jesteście nieocenione. Chciałabym podziękować każdej z Was z osobna, ale nie mam już dzisiaj siły... Naprawdę doceniam Waszą pomoc i już stosuję Wasze rady. Nie ukrywam, że liczę na poprawę, bo jest mi jej bardzo żal, że się tak męczy...
Dziś drugi dzień zażyłam Asystora. Ciężko mi opisać działanie tabletki na rano, bo nie czuję, że mi się spala tłuszcz (hihihi). Jeśli jednak chodzi o tą na wieczór, to znowu sama nie wiem. Niby głodna nie jestem i nie podjadam, ale apetyty jak miałam, tak mam. Chodzi o to, że może ja po prostu zawsze tak miałam, że nie odczuwałam głodu, tylko podjadałam, bo miałam na coś apetyt, a teraz powstrzymuję się, bo przecież biorę Asystora... Jakby nie było, czy to działa, czy nie, przynajmniej udowadniam sobie, że można przeżyć bez skubnięcia tego, czy tamtego. Właściwie, to o to mi chodziło: by odzwyczaić się od wpieprzania wieczorem. Więc oby tak dalej.
Jedna z Vitalijek pytała, o moją dietę. Wygląda to tak, że jem mniej, tzn mniejsze porcje, a częściej (ok. 5 posiłków dziennie).
Nie jem białego pieczywa.
Nie jem serów żółtych.
Nie jem smażonego (chyba, że warzywa lub kurczak z patelni, ale bez tłuszczu).
Nie jem słodyczy (chyba, że ciastko ryżowe lub owsiane).
Nie piję słodkich napojów.
Nie słodzę.
Nie jem po 18-tej (w drodze wyjątku, najpóźniej do 18.30).
Ograniczyłam ziemniaki do minimum.
Ograniczyłam makaron do minimum.
Z ruchu, to to wygląda tak, że jak na razie chodzę na spacery z córką codziennie i czasem coś tam na dywanie powymyślam podczas "kulania" z córunią, a poza tym, to nic.
Tak wygląda moja dieta.
Kochane, moja mamusia dziś straciła pracę. Ktoś kopał pod nią dołki. Biedna... Moja mama jest najuczciwszą osobą na świecie i najmilszą, jaką znam. Myślałam, że moją mamusię wszyscy lubią, no bo kto mógłby mieć do niej o cokolwiek pretensje... Najwyraźniej niektórych w oczy kle to, jak innym się dobrze wiedzie. Biedna mamusia... Przecież ona poświęcała się tej pracy całkowicie. Czasem była zmęczona, ale wystarczyło, że przekroczyła próg tego budynku i już miała mnóstwo energii i pomysłów. A od jutra będzie siedzieć w domu i myśleć za dużo... Jeśli nie podtrzymam jej na duchu, to ona się załamie... Jest tak słaba psychicznie... A teraz jeszcze będzie się czuć odrzucona i oszukana... Echhhh, płakać mi się chce.
Mam dosyć tego dnia.
Resztką sił wzięłam prysznic.
Resztką sił potraktowałam cellulit zimną wodą.
Resztką sił nabalsamowałam ciało.
Resztką sił uszykowałam mężowi kanapki do pracy na jutro (zapamiętać, by napisać jeszcze o akcji: "Przytyć męża").
Resztką sił dokonałam tego wpisu, a tym, którzy dobrnęli do końca GRATULUJĘ:)
skalina
1 lutego 2012, 23:33"...Właściwie, to o to mi chodziło: by odzwyczaić się od wpieprzania wieczorem... " Oj, ja próbuję się odzwyczaić od kilku dziesięcioleci, a skutek ciągle marniutki. :D Pozdrawiam, maluszkowi życzę zdrówka, a mamie znalezienia nowej, satysfakcjonującej pracy.:)
pollka
1 lutego 2012, 21:09Ach no i zapomnialabym...usciskaj mame, napewno jest jej teraz trudno, bardzo mi przykro ze ja tak potraktowali.
pollka
1 lutego 2012, 21:09Ach no i zapomnialabym...usciskaj mame, napewno jest jej teraz trudno, bardzo mi przykro ze ja tak potraktowali.
pollka
1 lutego 2012, 21:08Nie ukrywam ze Twoja dietka bardzo mi sie podoba, ubolewam tylko ze ja twk nie daje rady, dzis upieklam np. Ciastka( co mnie do cholery podkusilo) teraz musze je zjesc haha.slodzic tez nie slodze, napojow slodkich nie pijam. A niestety pijam bardzo malo, dwie kawy dziennie i mi starcza, o braku picia wody przypominam sobie przed snen. Pieczywo jem 2 razy w tygodniu, chyba ze chrupkie. Chcialabym zmienic moje 3 posilki na 5 mniejszych. Moj 'glodny' umysl podpowiada mi niestety ze jogurt to za malo i ze chce makaron :(,niedobry umysl.!!!
korbaaa
1 lutego 2012, 17:58haha to co ty jesz i pijesz :))) podziwiam!!!! ja tez sie zastanawiam nad tabletkami i sama nie wiem, bylam juz w aptece i polecili mi XLS-MEDICAL..slyszalas cos o tym?
shandrill
1 lutego 2012, 07:47u mnie asystor dziala rewelacyjna zolta tabletka i naprawde nie bardzo mi sie chce jesc caly dzien, a jak pozniej wezme kolo 18 niebieska to bym sie na kaze jedzenie rzucila, ta niebieska ma u mnie odwrotne dzialanie