Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
na szczęście piątek...
13 kwietnia 2012
Niby tydzień krótszy, a ja mam tak dość pracy, tzn. atmosfery w pracy. Jakieś durne te moje koleżanki. Problemy z palca wyssane mają, głowy wielkie od myślenia...a ja???Ja zap...na dwa etaty, ganiam jak pies za własnym ogonem, staram się ogarnąć dzieci i męża...i jeszcze mam czas na bieganie i spinning. Ot filozofia!!!
MONIKA19791979
13 kwietnia 2012, 17:34popieram-za dużo wolnego czasu mają koleżanki i wymyślają problemy-ale tak samo ze mną jest zimą dzień długi wiec wszystko nie pasi a latem zanim sie obejrze już 21:))pozdrawiam
mkp1976
13 kwietnia 2012, 17:10Od razu mi lepiej, dziewuszki:-) czekam na klientkę i tak sobie czytam i uśmiecham do siebie:-)
monalisa191
13 kwietnia 2012, 16:19no właśnie... bo jak się ma za dużo wolnego czasu, to trzeba sobie jakieś problemiki wynaleźć, coby się nie zanudzić w życiu:) Niech żyją pracująco-biegające matki żony i kochanki :))