Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
no i się porypało:(


Gardło odmówiło posłuszeństwa. Ból jest raczej mało ciekawy i lepiej zdecydowanie byłoby mi bez niego. Do lasu, rzecz jasna nie poszłam...poza tym pogoda się sknociła. Pada od rana, i o ile jest nieco lżej oddychać, to na maszerowanie taka aura...niekoniecznie.

Czuję się beznadziejnie i obawiam się, że ten weekend będzie raczej leżący jak aktywny:(

  • Kumciaa

    Kumciaa

    28 lipca 2012, 08:47

    Zawsze można coś poćwiczyć na dywanie albo oddać się ciężkim porządkom w domu:) też spala kalorie:) ps: a bo to weekend:D to może na tańce trza się wybrać:) Wracaj do zdrówka szybko:)

  • MONIKA19791979

    MONIKA19791979

    28 lipca 2012, 07:45

    leżenie to też forma aktywności hahahaha-nic tylko dawaj do mnie-u mnie skwar i lasu nie brakuje:))