Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
...oby do przodu:)


Już mi lepiej...nigdzie nie jadę, nawet jak gościu zadzwoni, niech spada.

Ja tu sobie sama "cóś" wykombinuję. Z Anią dalej chodzimy, choć teraz jej nie będzie:(będę sama musiała się motywować:)

Waga wariuje, wahania ok. 2 kg, bez jakiegokolwiek sensu. Pomierzyłam dziś za to obwody, O ZGROZO!!!jaka jestem Big Baba:)zawsze byłam, choć troszkę mniej BIG:)

  • MONIKA19791979

    MONIKA19791979

    23 sierpnia 2012, 13:38

    nie moge uwierzyc ze ty ćwiczac tak duzo nie chudniesz -coś dziwacznego...pozdrawim

  • monalisa191

    monalisa191

    23 sierpnia 2012, 13:17

    heheh.. niedawno dawali konserwę. Miałam wówczas coś dla siebie:) Nie jestem czekoladożerna i zawsze rozdaję:) Nie ma co się zbierać. Trzeba wstać, pójść do punktu krwiodawstwa i oddać się w ilości 450 ml:) Jakiś człowiek bardziej dowartościowany jest wówczas:) 2 kg wahania to ponoć norma dobowa. Zwłaszcza przy takich upałach!