Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Mam coś z Angeliny Jolie.


Misie i Szproteczki Moje Kolorowe.

Leniuchuje sobie od wczoraj.
Po za orbitrekiem - co dziennie godzinka , nie robię nic. 
Oddaję się błogiemu lenistwu , bo małpa mi dokucza , ketonal pomaga na krótko , więc nie ma sensu się faszerować prochami. Trzeba przeczekać i będzie dobrze.

Dzisiejszy tytuł wziął się właśnie z tego leżenia , szperania po necie i pewnych przemyśleń.
Mam jedną rzecz wspólną z Angeliną Jolie.
Niestety nie jest to , ani piękna figura , czy włosy , nie jestem , ani sławna , ani bogata.
Łączy nas jedna rzecz i to raczej mało przyjemna . 
Obciążenie genetyczne , mutacja genu BRCA1 odpowiadająca za raka piersi i narządów rodnych.
Na pewno większość z was czytała , lub słyszała w jakichś wiadomościach (głośno o tym było) że Angelina poddała się obustronnej mastektomii.
W pierwszym momencie mnie to zaszokowało , ale skoro jako profilaktyką przy tym obciążeniu genetycznym zaleca się kobietą po czterdziestym roku życia usuwanie narządów rodnych , to czemu nie robić by mastektomii. Oczywiście w taki sposób jak zrobiono to u niej , czyli od razu z rekonstrukcją piersi ( zabieg na pewno bardzo kosztowny i nie refundowany).
Temat na pewno kontrowersyjny. 
Zdania za równo ekspertów jak i opinii publicznej podzielone.
Jestem ciekawa , co wy o tym myślicie. Czy będąc w takiej sytuacji brały byście taką opcję pod uwagę.
Ja jestem bardziej na tak.

Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
        Angelina Jolie Hot Strzał Fotek nr 8
*Dziękuję za wszystkie komentarze.



  • ibiza1984

    ibiza1984

    21 maja 2013, 22:13

    Jakkolwiek decyzja Angeliny i sama sytuacja jest dla wielu kontrowersyjna, tak jak uważam, że... pomimo wszystko i tak więcej dobrego niż złego z tego wyniknie. Dzięki niej poruszono na świecie bardzo ważny temat, o którym jeszcze kilka dni temu nikt nawet by nie pomyślał.

  • gruszkin

    gruszkin

    19 maja 2013, 22:14

    Ponoć zmniejszyła zagrożenie chorobą o 95% Śmieszą mnie te wszystkie opinie kobiet nie ekspertów, co by zrobiły na jej miejscu, przecież ona mając taką kasę, pozycję, inny sposób postrzegania świata w ogóle ma inne podejście. A czym to się różni od implantów? Że trochę więcej ciała wycięli, ma dwa w jednym zdrowe i jędrne cycki. A na pewno zrobiła dużo dobrego, bo kobiety zaczęły się badać, a to najważniejsze.

  • Nowa30

    Nowa30

    19 maja 2013, 18:33

    szczerze ... nie wiem...

  • Gosia8D

    Gosia8D

    19 maja 2013, 18:02

    jeśli zagrażało to jej życiu to zrobiła prawidłowo, ale i odważnie. Jak czytałam jej wypowiedź gdzieś w necie " Najtrudniej było mi wytłumaczyć tą decyzję dzieciom. Żadne z nich nie mówi po angielsku..." ma rację, kobieta!

  • vita69

    vita69

    19 maja 2013, 10:54

    mnie ta informacja o Angelinie też wstrząsneła, ja chyba bym się nie odważyła.........na szczęście w mojej rodzinie nikt na raka nie umarł, raczej obciążona jestem skłonnością do miażdżycy i wiem, że musze uważać na cholesterol:) ..miłego dnia:)

  • SzczuplaMonika

    SzczuplaMonika

    18 maja 2013, 20:14

    Za mało wiem na ten temat, aby się wypowiadać. W każdym razie na pewno przyjrzałabym się, w jaki sposób obliczyli prawdopodobieństwo zachorowania - i to przyjrzałabym się bardzo dokładnie. Zapoznała się ze zdaniem jednej i drugiej strony "za" i "przeciw". Przeanalizowała, czy te operacje rzeczywiście wpływają na liczbę zachorowań... bardzo dokładnie... Oczywiście zdrowy tryb życia jak najbardziej wskazany. Wszelkie działania profilaktyczne i nastawienie psychiczne mają ogromne znaczenie. Przytulam mocno :***

  • Nejtiri

    Nejtiri

    18 maja 2013, 18:45

    Hmm... ciężki temat. Nie 'siedzę w im' więc głupio wręcz mi się wypowiadać, jednak... pewnie obrałabym po prostu profilaktykę-badania badania raz na na kilka miesięcy... + zapobieganie - zdrowy tryb życia... zdrowe jedzenie, ponoć olej lniany (omega 3) pomaga zapobiegać, oraz pokarmy zawierające przeciwutleniacze (antioxydants).. niestety nie znam się aż tak na tym, by się wypowiadać.

  • Cailina

    Cailina

    18 maja 2013, 15:25

    No patrz, przypadkiem tu trafilam a tu takie powazne tematy! Ja tez jestem za, co tam cyce, wazne by zyc, szczegolnie jak sie ma dla kogo.

  • kuska23

    kuska23

    18 maja 2013, 12:33

    podobno refundowane są takie zabiegi.

  • MamciaEdycia

    MamciaEdycia

    18 maja 2013, 11:48

    A może by się tak najpierw zacząć zdrowo odżywiać? Bez chemii, konserwantów, jak najmniej przetworzone?bio, eko, i niekoniecznie trzeba na to wydać majątek... Wystarczy dobrze poszukać i dobrze wybierać.... Słowo kluczowe MAKROBIOTYKA! Częste kontrole... A co jeśli... Oczywiście źle nikomu nie życzę, nie daj Boże angelina i tak i tak by zachorowała? Pamiętaj, ona nie usunęłą geny a jedynie miejsce gdzie mógłby on wystąpić. Może jednak nastąpić mutacja i co wtedy? Będzie sobie odcinać po kolei każdą potencjalnie zagrożoną część ciała? Przepraszam, ze jestem taka bezpośrednia... Każdy z nas ma swoją Drogę do przejścia.... A kiedy i w jaki sposób nastąpi jej kres? To wie tylko Sam Pan Bóg Jedyny... Buśki ślę

  • fokaloka

    fokaloka

    18 maja 2013, 10:51

    Oczywiście, że jestem za.

  • marusia84

    marusia84

    18 maja 2013, 10:45

    Jejku ! Współczuje :(( Ile miała lat ? I jak to się wykrywa , przy Cytologii czy jakies objawy sa ??

  • marusia84

    marusia84

    18 maja 2013, 10:38

    Nie wiem za wiele o tym obciążeniu :// Jak u Siebie to wykryłaś ?? A czy mastektomia daje 100% zniwelowanie ryzyka !?

  • chimera27

    chimera27

    18 maja 2013, 10:32

    Jestem absolutnie za!

  • Joannaz78

    Joannaz78

    18 maja 2013, 10:32

    Ja robiłam test po tym jak moja mama zmarła na raka piersi, mam szczęście nie jestem obciążona choc nie mam gwarancji. Ale zrobiłbym to co Angelina, bo nie chciałabym by moje córki czuły to co ja po odejściu mamy

  • anikah

    anikah

    18 maja 2013, 10:31

    Ja jestem za, przy tak dużym ryzyku jakie miała (ponad 80%) i możliwościach finansowych była by głupia ryzykując że zachoruje. Zresztą z tego co kojarzę to już było kilka takich znanych osób, które zrobiły mastektomię prewencyjnie ale nie było to tak nagłośnione. Sama będąc w takiej sytuacji i mając taką możliwość też bym się poddała takiej operacji.

  • Chocolissima

    Chocolissima

    18 maja 2013, 10:23

    Ja jestem za....przy tak duzym ryzyku zachorowania na raka sama poddałabym się temu zabiegowi... jak również usunięciu jajników....niestety, ale rak jajników jest najczęściej wykrywany w późnym stadium....do jajników nie da się dotrzeć jak np. do szyjki macicy....nie mozna z nich wziąć wymazu itp., mozna jedynie robic badania obrazowe no i badac markery....(chyba,ze cos sie zmieniło, ale wątpie)....zresztą to są cholernie ciężkie decyzje....bo w końcu mastektomia czy usunięcie jajników, to nie jest błahostka...konsekwencje tego są poważne.... w kazdym razie wg mnie kobitka dobrze zrobiła....jedyne co drażni, to to ciągłe o tym gadanie i niektóre beznadziejne komentarze...