Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Troszkę luzu. 3/42


Misie i Szproteczki Moje Kolorowe.

W pracy już troszkę luźniej, a może po prostu przyzwyczaiłam się szybkiego tępa i nawału pracy i wszystko idzie mi sprawniej i łatwiej.

W sobotę dałam niezła plamę.
Do południa było grzecznie.
Po pracy przyjechał po mnie mąż i pojechaliśmy na zakupy.
W sklepie mężowi przyszedł pomysł żeby zrobić domową pizzę. Protestowałam, mówiłam że nie chcę, że dietę zaczęłam, ale on patrzył na mnie oczami jak kot ze Shrek mówią zaczniesz od jutra. I uległam. 
Wiem, mięczak ze mnie.
Pizza była na obiad, kolacji już nie zjadłam, a od niedzieli zaczęłam.

Waga była dla mnie całkiem łaskawa i jakoś nie policzyła mi tej pizzy. 
Wystartowałam więc z wagą taką jak na pasku.


W niedzielę nie było źle, ale po południu byłam lekko zmęczona i ospała więc ćwiczeń nie było.

Wczoraj od rana w dobrym humorze, zaliczyłam 40 minut hula-hop i 60 minut orbiego.
Dobre samopoczucie utrzymywało się cały dzień i dziś jest podobnie.
Najważniejsze że nie czuję głodu i nie mam ochoty na słodkie, ale to raczej kwestia nastawienia do diety.

Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
   

*Dziękuję za wszystkie komentarze.

  • madagascar33

    madagascar33

    24 czerwca 2014, 22:57

    Niedlugo dolacze, za 3 dni koncze antybiotyk :) powodzenia

    • MllaGrubaskaa

      MllaGrubaskaa

      25 czerwca 2014, 06:26

      Dziękuję ;)) Cieszę się że dołączasz :))

  • Skania79

    Skania79

    24 czerwca 2014, 21:01

    Oblukaj koniecznie. Mi podoba się podkreślenie różnicy pomiędzy zaangażowaniem a poświęceniem. Mówi, że przy poświęceniu są większe koszty niż zyski. Całość porównuje do jajecznicy na boczku, gdzie kura sie zaangażowała a świnia poświęciła :)))

  • good.day.my.fat.angel

    good.day.my.fat.angel

    24 czerwca 2014, 20:30

    Nie przejmuj się tą pizzą, na zdrowie :)

    • MllaGrubaskaa

      MllaGrubaskaa

      24 czerwca 2014, 20:39

      Ja się nie przejmuję, tyle że miałam zacząć dietę od sobota, a zaczęłam od niedzieli, przyznać się wam jednak musiałam ;))

  • natalie.ewelina

    natalie.ewelina

    24 czerwca 2014, 18:22

    powodzenia...

  • gruszkin

    gruszkin

    24 czerwca 2014, 14:47

    Mąż kusiciel, nie lubię swojego za takie numery...

    • MllaGrubaskaa

      MllaGrubaskaa

      24 czerwca 2014, 14:52

      Ja swojego za to też nie lubię,diabeł jeden :)

  • Malgoska39

    Malgoska39

    24 czerwca 2014, 12:42

    czasem czytam wpisy z opóźnieniem i waga na pasku już inna. Zrobisz coś dla mnie??? Pisz w wpisie jaka waga :)) plizzz... Buziolki.....

    • MllaGrubaskaa

      MllaGrubaskaa

      24 czerwca 2014, 13:08

      Ja się ważę raz na tydzień i zawsze jak aktualizuję pasek to i we wpisie podaje ile szklana pokazała :))

  • martini244

    martini244

    24 czerwca 2014, 11:53

    No to dobrze,ze czujesz sie ok,bo to najwazniejsze:)Milego dnia:)

  • Nefri62

    Nefri62

    24 czerwca 2014, 11:30

    czasami trzeba ale zaczniesz od dziś. miłego dnia :))

    • MllaGrubaskaa

      MllaGrubaskaa

      24 czerwca 2014, 11:31

      Zaczęłam od niedzieli :)) Dziś już mam trzeci dzień :))

  • Skania79

    Skania79

    24 czerwca 2014, 09:57

    Właśnie- nie dieta, a styl życia, Sis :)

  • majakowalska

    majakowalska

    24 czerwca 2014, 09:51

    raz nie zawsze można ulec. Przesyłam moc buziaków xoxox

  • WielkaPanda

    WielkaPanda

    24 czerwca 2014, 09:08

    Domowa pizza jest pyszna! U mnie robi ją Starsza Córka z Facecikiem ale oni dodają dużo tłustych wędlin i sera i raczej staram się nie jeść. Oczywiście mogłabym zmienić dla siebie dodatki ale już nie chcę zaczynać jeść pizzy bo potem wsuwam wielkie ilości. Ty na pewno byłaś grzeczna i zjadłaś skromnie. MIłego dnia!

  • fokaloka

    fokaloka

    24 czerwca 2014, 09:05

    Lepiej, że zjadłaś domową pizzę niż taką z knajpy :) Powodzenia w diecie :)

  • jamida

    jamida

    24 czerwca 2014, 08:36

    domowa pizza napewno jest bardziej zdrowa i mysle , że troszke mniej kaloryczna niż ta z knajpy czy ze sklepu