Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jak ten czas szybko leci :)


Misie Moje Kolorowe.

Zdawało mi się że dopiero co tu byłam, że dopiero co dodałam wpis, a to już dwa tygodnie zleciały.

Miałam małe zawirowanie życiowe i wagowe, poprzedni tydzień mega stresujący.
Dwie poważne kontrole w pracy, sprawa spadkowa w sądzie. 
Niby wszystko jak na razie dobrze, ale nerwówka była.
Oczywiście przez nerwy najpierw nie jadłam, potem nadrabiałam więc wiadomo że nie zdrowo i nie dietetycznie.
Tak więc obecna waga taka jak na pasku, bo przez ten tydzień pozbywałam się tego co przybyło w poprzednim.
Oczywiści przy stresie okres mi zwariował, przesunął się o 4 dni.

Całe szczęście to wszystko już za mną i znowu jestem na dobrej drodze, liczę że listopad przywitam z 7 z przodu.

W poniedziałek mam jeszcze tylko kontrolę u ginekologa, ale czuję się dobrze więc jestem o nią spokojna.

Muszę się postarać żeby wpadać tu częściej, bo jakoś z wami mi zawsze łatwiej było.

Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
   
Znalezione obrazy dla zapytania szczupła sylwetka
*Dziękuję za wszystkie komentarze.

  • martini244

    martini244

    14 listopada 2016, 13:26

    Mam nadzieje,ze juz stresow mniej i 7 coraz blizej:):)

    • MllaGrubaskaa

      MllaGrubaskaa

      14 listopada 2016, 13:29

      a guzik waga stoi bo znowu za dużo luzu sobie dałam z jedzeniem, ale od dziś poprawa i nastawiam się na gubienie kilogramów, zapisałam się na 26 mara na półmaraton Warszawski :D

    • martini244

      martini244

      14 listopada 2016, 13:35

      No to bierzmy sie za siebie,ja tez myslalam,zeby wlasnie na wiosne zapisac sie na jakis maraton dla motywacji:):)Plus mam duze spotkanie rodzinne w kwietniu i wiadomo chce sie ladnie wygladac:):)Damy rade

    • MllaGrubaskaa

      MllaGrubaskaa

      14 listopada 2016, 13:41

      Pewnie że damy :))

  • vita69

    vita69

    11 października 2016, 14:07

    ja też mam problem z częstym pisaniem:)) ale z drugiej strony to tak całkiem bez Vitalii i wszystkich dziewczyn to już się nie da :P

  • Nowa30

    Nowa30

    7 października 2016, 16:16

    Razem jest łatwiej:-)Te sprawy spadkowe to ja znam jak u nas było choc u mnie chodziło o sam dług ale w sądach nie jest zbyt miło jak w szpitalach traktują człowieka z góry.Znam to nadrabianie jedzenia do niczego dobrego nie prowadzi ale fajnie ze waga Ci spada i to najważniejsze.

    • MllaGrubaskaa

      MllaGrubaskaa

      7 października 2016, 16:22

      u mnie sprawa spadkowa ciągnie się od 25 lat, ale tak działają nasze cudowne sądy :)) teraz kolejną rozprawę mam na początek lutego :))

    • Nowa30

      Nowa30

      7 października 2016, 16:24

      Daj spokój to też makabra tyle czasu ludzi ciągać do sądu.

    • MllaGrubaskaa

      MllaGrubaskaa

      7 października 2016, 16:28

      to nie tak, po prostu sprawa jest deczko zawiła i wszystko przez to, z że nieraz jest jedna rozprawa na rok to i się ciągnie jak flaki z olejem

  • holka

    holka

    7 października 2016, 15:26

    Co prawda to prawda...czas, czasem nie biegnie tylko pędzi jak Pendolino! A jak jeszcze dochodzą trudne sprawy to ciężko ogarniać obowiązek którym jest zdrowe jedzenie ;) Ale i tak dobrze się trzymasz! A fotki jak zwykle tak piękne,że z przyjemnością je ogląda ;) Działaj - nie dawaj się!

    • MllaGrubaskaa

      MllaGrubaskaa

      7 października 2016, 15:31

      ostatni mam wrażenie że że tydzień ma 4 dni, poniedziałek, piątek, sobota i niedziela i tak w kółko :))