Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
90.5


Tytuł to nie dzień...niestety.

To waga i jednocześnie dowód mojej porazki. Letniej, prywatnej porażki.

Tak, zażeram stresy, niepewność i proszę: oto rezultaty. 

Rok temu o tej porze szalałam z radosci bo miałam zgubione 15 kg. Dziś popadam w depresje z 10 kg do przodu, z powrotem brzuszyska i znowu opietymi ubraniami. Od tygodni mówię sobie od jutra wracam na poprawną ścieżkę i od tygodni to jutro bie nadchodzi. 

Ale muszę wziąć sie w garść bo mam dość siebie w takim wydaniu. I to nie od jutra tylko od juz, od teraz, od tefo momentu- poniedziałku 06.08.2018r, godziny 18: 15.

A od jutra to bede pisala co żre!!!!! 

  • Elamela.gd

    Elamela.gd

    6 sierpnia 2018, 19:33

    Powodzenia !!!!

  • ewelka2013

    ewelka2013

    6 sierpnia 2018, 19:15

    Kochana od dzis od teraz dokładnie tak trzymaj sie!!!

  • WooopWooop

    WooopWooop

    6 sierpnia 2018, 18:31

    Ja rok temu też wyglądałam dużo lepiej, ale znowu mnie poniosło... Ehh co zrobić, trzeba walczyć na nowo :)