Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień 79 :)




Piątek 13. pechowy? dzisiaj postanowiłam w końcu zacząć szukać pracy - wyszukałam kilka fajnych ofert, wysłałam CV w odpowiedzi na jedno z nich, na kolejne już nie zdążyłam, bo po 3 min do mnie zadzwonili wiadomo, jeszcze przede mną cały proces rekrutacji, może tej pracy nie dostanę - no ale bywa przecież, że się wysyła CV w 100 miejsc i nikt nie dzwoni. W ogóle to się nie spodziewałam, ze mam szansę na jakąś normalną pracę z zerowym doświadczeniem - na moim koncie mam tylko miesięczne obowiązkowe praktyki. Prawie wszyscy moi koledzy/koleżanki ze studiów zdążyli już odbyć mnóstwo staży, praktyk, a ja jakoś z tym zaspałam - myślałam, że teraz to będę nadrabiać, że bez tego ani rusz. A tu taka miła niespodzianka
Tylko przeraża mnie jedna rzecz - cała rekrutacja po angielsku - ja jak się zestresuję to ciężko mi z siebie wydusić logiczne zdanie po polsku, a z angielskim to już w ogóle muszę jakoś do tego na zimno podejść, to może będzie ok no i się porządnie przygotować

I właśnie ten jeden telefon z firmy rekrutacyjnej mi trochę zdezorganizował dietę, bo się tak podekscytowałam, że zapominałam o jedzeniu, a jak już sobie przypomniałam, to nie mogłam nic przełknąć  - niedobór kcal nadrobiłam większym podwieczorkiem i kolacją, jak już ochłonęłam

Dzisiejszy ruch: 20 min spaceru, 1h hula hop,  40 min sportów na PS.


  • mmonni

    mmonni

    14 stycznia 2012, 18:27

    aplikuję na stanowisko fund accountant :)

  • pola987

    pola987

    14 stycznia 2012, 17:15

    gratulacje! a na jakie stanowisko aplikujesz? poćwicz sobie trochę w domu mówienie po angielsku na głos :) potem będziesz się mniej stresować :) ja też niedługo zaczynam szukać pracy :) więc trzymam kciuki i za Ciebie i za siebie :)

  • beanna83

    beanna83

    14 stycznia 2012, 14:13

    gratulacje i powodzenia z praca :)

  • kania1312

    kania1312

    14 stycznia 2012, 00:37

    To trzymam kciuki i za dietę i za cały proces rekrutacyjny:)