Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień 107 :)


I znowu wpadka - Luby sobie wymyślił chińszczyznę, a ja się nie powstrzymałam i też zjadłam. W sumie raczej nie żałuje, bo było pyszne, ale takie wpadki znacznie spowalniają proces chudnięcia. Jak to już kiedyś pisałam, im jestem chudsza, tym mniejszą mam motywację do odchudzania  

Ale przynajmniej trochę się dzisiaj poruszałam - 20 min kręcenia hula hopem + ok 1h sportów na PS  no i jeszcze zaliczyłam ok 2h spacer po Ikei  ehh kocham ten sklep, dzisiaj kupiłam sobie kilka rzeczy do kuchni 
  • ancira

    ancira

    10 lutego 2012, 23:00

    tez uwieeeeelbiam ikee- mogę spędzić tam pół dnia!