Czwarty dzień diety, spoko:). Jedzonko dobre, muszę tylko zmienić kolejność obiadu i lunchu i koniecznie muszę się wziąć za ćwiczenia bo nic w tej kwestii nie zrobiłam :((
Ale nauczyłam się już pić więcej płynów i kawusi mniej piję.
Ha, znalazł się mój wpis (właśnie ten), był w szkicach