Witajcie, Mafio moja Haremie mój Chórki.... gdzie są chórki?
Przedstawię Wam teraz pewną sytuację wczorajszą. Proszę, żebyście uważnie przeczytali.
Wróciłam ze spaceru z Jej Maleńkością około godz. 16.00, odstawiłam spacerówkę na bok, bo Klólewna śpała siobie siodko Zaczęłam zdejmować kurtkę i buty, gdy za moimi plecami wyrosła Burmuszka, aż mnie wystraszyła normalnie. Burmuszka była blada jak ściana, a usta miała prawie białe!
- Mamo, źle się czuję.
- Chodź do kuchni, bo tu Majka śpi.
- Jest już obiad? Jestem głodna, ale jest mi niedobrze, ale jakoś tak jestem głodna.
- Trzeba było nie jeść wczoraj muffinków z parówkami.
- Oj, mamo....
- Siadaj, odgrzeję Ci barszczu czerwonego.
W tym czasie nałożyłam ziemniaczki do miseczki, wlałam barszczu i do mikrofali, co by się podgrzało. Podchodzę do Julki, która siedziała sobie na taboreciku, sprawdzam ustami jej czoło, czy nie ma przypadkiem gorączki, bo taka blada Mój nos znalazł się tuż nad jej włosami. Jakiś dziwny zapaszek... Niuch niuch zrobiłam... Jakoś tak dziwnie, skąd ja znam ten zapach.... Kurcze, skąd? I nagle ŻARÓWECZKA niczym pomysłowy Dobromir!
- Julka, włosy ci śmierdzą papierosami!
- (ulubione powiedzenie Julki) Jak to?
- No tak to, śmierdzą papierochami! Paliłaś?
- Nie!
- Przebywałaś z ludźmi, którzy palili przy Tobie?
- Nie!
- Julka!!! Przecież czuję papierosy! Czy przebywałaś z ludźmi, którzy palili przy Tobie?
- Nie.... (już niepewniej)
- Chuchnij!
- hu (słabiutkie jak cholera)
- Mocniej mi tu chuchnij!!!
- Huuuuu!!!!
- PALIŁAŚ!!! Czuję papierochy!!!
- Nie paliłam (niepewnie, obojętny ton)
- Kto dał Ci papierosa????
- Kajetan. Ale ja tylko spróbowałam! Nie paliłam, tylko raz spróbowałam....
- Julka, widzisz, jak ja wszystko wyczuję? Dlaczego to zrobiłaś?
- Bo chciałam spróbować, jak to smakuje....
- A jak twoi koledzy piliby wódkę, to też byś chciała spróbować?
- Nie, bo mówiłaś, że wódka jest obrzydliwa w smaku.
- A jak powiedzą Ci: "Julka, właśnie się tniemy żyletkami, chcesz spróbować?"
- Nie będę się ciąć.....Mamo, nie mów Pawłowi, bo mi zaraz jakąś karę da, a ja nie chcę....
- Juleczko, ja muszę powiedzieć Pawłowi, ja nie będę przed nim niczego zatajać.
Poszłam do gabinetu Prezesa Pafcia i opowiedziałam mu całą sytuację. Śmiał się z tego. Powiedział, że nie da jej kary, bo już wystarczającą karą jest to, że jest jej niedobrze, że jest blada i że się źle czuje.
Potem, na drugie danie, przyszła Julka do kuchni i jak zobaczyła Pawła, to się uśmiechnęła. Pafcio swoje musiał jej do łba wcisnąć, Jula wysłuchała. Powiedziałam jej, że tym razem darujemy, ale jak następnym razem poczuję, to kara do końca życia na wszystko! OBIECAŁA, ŻE TO BYŁ PIERWSZY I OSTATNI RAZ!
Wierzę jej, choć mam wątpliwości.
Zakazałam polekcyjnych kontaktów z Kajetanem. Kajetan to uczeń drugoroczny, który w tym roku doszedł do klasy. Jest złym uczniem, zaniża poziom kalsy, nie słucha się, źle się uczy. Moja Julka ma same piątki, szóstki, wzorowe zachowanie.... Nie chcę, żeby zeszła na psy.
Pytanie do Was: Czy według Was dobrze to rozegrałam? Nie krzyczałam, nie dałam w pysk, nie kopnęłam w dupkę. To była normalna spokojna rozmowa, chociaż ugotowały mi się chyba wszystkie narządy wewnętrzne
Ciężko jest rozmawiać z nastolatką. Nie wiadomo jak postępować, żeby się dzieciak nie zbuntował i nie zamknął w sobie.
Pytanie do rodziców nastolatek/nastolatków: Czy Wy macie takie problemy z dziećmi, czy może gorsze? Albo może w ogóle nie macie problemów?
Szajbol jest w potrzebie Pomóżcie mi z tym się uporać, proszę
Wiem, że na pewno coś mądrego mi doradzicie, bo jesteście bardzo mądre!
Walduś też jest niegupi!
No i niech mnie ktoś przytuli.....
EmilyEmily
23 października 2012, 19:43Monia jesteś wielka!Super zareagowałaś i dzielna jesteś! Dorastające dzieci to wyzwanie! Chyle czoło! i Tulę bo musiało Cię to wiele kosztować. buziak
Weronika.1974
19 października 2012, 20:04Tulę mocno :)))))))) Kochana lepiej tego nie mogłaś rozegrać!!!!!!!!!!!!!!!!!! ja jeszcze nie matka nastoletnich dzieci, ale jakom pedagog WSTAJĘ TERAZ I BIJĘ CI BRAWO NA STOJĄCO!!! A teraz obserwuj i bądź czujna, bo to dopiero poczatek dorastania i próbowania :)))
szyszunia0803
19 października 2012, 17:31tule:)
kasia8147
19 października 2012, 14:08przytulam :) dobrze, że nie darłaś jadaczki - ale jeszcze trzeba pogadankę strzelić o szkodliwości fajek i o tym, że to jest nałóg na całe życie - okropny, kosztowny i śmierdzący - wyniszczający płuca, cerę, włosy, zęby itd. :D
piteraaga
19 października 2012, 13:00Brawo! Myślę że rozegrałaś to bardzo dobrze!
MONIKA19791979
19 października 2012, 12:53nie doradzę ci bo mój gabryś jeszcze nie pali tak na prawdę na niby jedynie na środku kościoła udaje że pali ludzie mają nas za patologię wtedy hahahha
marusia84
19 października 2012, 12:46Bardzo dobrze - z moim jeszcze nie nastoletnim doświadczeniem stwierdzam !!! Paffcio , też w porzo :))) Jula miała karę już , przez to jak się czuła :)) Pewnie długo nie tknie żadnych używek, może nie na zawsze, a może i na zawsze, tego nie wie nikt !!!
anna.bukaczewska
19 października 2012, 12:42tulę mocno kochanie ty moje , ściskam i całuję a resztę przemyśleń napiszę wieczorkiem , pa
Jomena
19 października 2012, 12:33ja Cię Szajbolku tulę mocno do swej jędrnej-dawno-i-nieprawda piersi ;-)) Moja Jula ma 11 lat..trochę za młoda jeszcze na fajki..( a może nie ???) więc Ci nie doradzę jak profesjonalistka...powiem tylko, że myślę, że bardzo dobrze to rozegrałaś i pozostaje Ci teraz być czujną.. Miejmy nadzieję, że to już się nie powtórzy...było jej niedobrze i napewno skutecznie zniechęciło do palenia. Buziak ;-*
ellysa
19 października 2012, 12:31dobre zagranie:-))przytulam mocno:-))))buziak:D
.morena
19 października 2012, 12:13dobrze zrobiłaś, ona już nie zapali, ja tez kiedyś spróbowałam i też było mi nie dobrze i do tej pory mam obrzydzenie, nawet jak ktoś na mnie dmucha dymem :)
MonikaC1983
19 października 2012, 12:01Super to rozegrałaś, ja nie mam jeszcze dzieci, ale mam młodsze rodzeństwo i wiem, że na krzyki reagują buntem, a spokojna rozmowa dużo więcej zdziała, także Monia medal Ci się należy, lepiej tego nie można było rozegrać :))
jovita28
19 października 2012, 11:59Oj nie wiedziałam , ale dobrze , ze on ma taki dobry kontakt z Twoja córa :)miłego spacerku
mikelka
19 października 2012, 11:59no....... biorac pod uwage jak ty mnie ostatnio przytulilas :)...Przytulam mocno :)
coffeebreak
19 października 2012, 11:47Tulę, kocham i całuję :-))) I medal się należy. Dobrze rozegrana akcja :-))) Wrzaskiem i karami nic nie wskórasz. Zamkła by się ino w sobie i tyle byś z Julczydła miała. O! A teraz wie, że można z wami pogadać i zaufać. A czemu to zrobia? Bo uczy się dobrze. Czasem dzieci wstydzą się tego, że coś robią dobrze. Kajetan musi mieć charyzmę. Czymś jej zimponował i ...chciala pokazać, źe też jest luzarą. Musisz ją pochwalić i powiedzieć, że np. taniec ktory kocha też jest częścią " luzu" i że w ogóle jest cool i super! I to Kajetan powinien brać z niej przyklad. A tak w ogóle papierosy są niemodne! To już nie jest trendy :-))) Ja mam z moją inny problem. Może skrobnę wpisik to mi też coś doradzicie? Całuski dla całej fajnej rodzinki :-)))) I dla Julczydła. Od mojej Nadąsanej :-))
jovita28
19 października 2012, 11:25Moniczko moim zdnaiem bardzo dobrze to rozegrałas krzykiem i kara nic nie zdziałasz a natomiast rozmowa to potega wszystkiego jestem pewna , ze ona przemysli i juz nigdy nie spórbuje . A teraz moje pytanko czy ona do ojca mówi po imieniu ? Tak , ze Moni pamietaj jestes super mama