Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
WYJEŻDŻAM DO DALEKIEGO CIECHOCINKA W PODRÓŻ
POŚLUBNĄ!!!!


Witam a zarazem żegnam moje wszystkie kochane Niunie!!!
Witam - bo chciałam się przywitać
Żegnam - bo wyjeżdżam, a raczej wylatuję w poniedziałek i nie będę miała absosmerfnie żadnego dostępu do neta przez ponad 2 tygodnie, bo nie biorę laptocika i Pafcio też nie bierze.
A z komórki to ja nie lubię, bo nie wygodnie i wciskają się inne literki i wychodzo wielbłądy, a ja jestem poprawna gramatycznie i stylistycznie przeca!

Jak już część z Was wie, od środy 10 lipca zostałam dyplomowaną Wielką Panią MaGazynieR (w skrócie mgr). SKOŃCZYŁAM TE ZASRANE PIERD.....LONE STUDIA!!!!!!!!!!!!!
Jestem teraz najszczęśliwszą Monią pod słońcem!!!
W końcu mogę czytać książki, których mam całe półki, a które czekały aż skończę studia. Mam tyyyyyle Stephenów Kingów do przeczytania, chyba ze 12, Musierowicz biorę do samolotu, bo podejrzewam, że pogawędka z mężem może być zieeeewająco nudna, więc wolę się zaopatrzyć w coś ciekawego
Nadal nie wiem, dokąd lecę w tą podróż, bo to niespodzianka w dalszym ciągu
Niestety dowiecie się dopiero po moim powrocie. Chyba że uda mi się coś naskrobać w trakcie pobytu. Może jakieś FIFIRIFI się znajdzie, zobaczymy.

Dziękuję wszystkim moim fankom za trzymanie kciuków za mnie, żebym zdobyła tego magazyniera
Weszłam jako pierwsza, komisja była tak łaskawa, że jak zobaczyli takiego grubcia, to zaproponowali pierwszeństwo w odpowiadaniu na pytania.

Coś tam pościemniałam, jak to ja, gadałam jak najęta, jak to ja, żartowałam, jak to ja. Ale było warto, bo dostałam 5 z obrony, a na dyplomie będzie 4,5 bo Szajbol dobrze się uczył i miał średnią 4,09
Właśnie mój mąż poinformował mnie w dobroci swego serca, iż wylatujemy jutro o 8.55, ale na lotnisku trza być na 7.00. Więc jutro pobudka o 5 rano
Dziewczyny, nawet nie macie pojęcia, jak ja się cieszę, że wyjeżdżamy sami na 2 tygodnie! Bez dzieci! Jej Maleńkość ostatnio tak mi dała w kość, jakieś histerie urządza nie wiadomo po co i dlaczego... Oczywiście, że już tęsknię, szczególnie za Klunim von Klopsem, bo to takie małe, ale jednocześnie cieszę się, że wypocznę.
Mój kochany i wspaniałomyślny małż już wynajął samochód w "Ciechocinku", żebym nie musiała do tych barcelońskich katedr chodzić pieszkam ani żebym nie musiała na nunach iść pod wieżę Einsteina... tfu.... Eiffla Bo ja już jestem bardzo gruba, naprawdę. Mam ogromny brzuch, a to dopiero 6. miesiąc. Bo całe 7 kg, które przytyłam poszło mi w brzuch. Głupio to wygląda, bo nóżki chude, buzia mała, dupka w sam raz, ale ten brzuch jakby mi ktoś piłkę wsadził, bo on taki okrąglutki jest. Jagódka kopie mnie, łobuz jeden! Bo to już na milion procent jest dziewucha! Widzieliśmy pokaźną cipochę na USG Pafcio był troszku smutny, ale teraz już się cieszy, że 3 córy będą
A'propos mojej ciąży, to wymyśliłam ostatnio piosenkę, którą pragnę Wam zaprezentować właśnie teraz.
Pamiętacie taką piosenkę "Straciłam cnotę bo co? Bo sama tego chciałam."? Pamiętacie? No chyba każdy pamięta. No to w ten deseń trza se nucić

**********

1) To było nocą, gdy księżyc mocno świecił
Mąż wtedy stwierdził:
"Mamy za mało dzieci
Rozkracz się Monia, wypnij tu swój tyłeczek
Ja Tobie wsadzę, powstanie nam syneczek"
Ref.: Przytyłam w pasie bo co? Bo sama tego chciałam
Przytyłam w pasie i co? Talii nie będę miała
Przytyłam w pasie, bo mąż
Bo mąż nalegał wciąż
2) Miętosił cycy, całował w szyjkę słodką
W szyjkę macicy
Zrobiło mi się mokro
Nic nie bolało, bo ja już rozepchana
Ponieważ seksik był od samego rana
Ref.: Straciłam talię, bo co? Bo sama tego chciałam
Zaszłam ja w ciążę i co?
Trzy córki będę miała
Straciłam talię, bo mąż
Bo mąż nalegał wciąż
3) On chciał mieć syna, a tutaj niespodzianka
Będzie dziewczyna, nie będzie Sebastianka
Zamiast syneczka będzie Jagódka mała
Pafcio w rozpaczy, fiuteczka nie zobaczy
Ref.: Mąż mnie zbrzuchacił, bo co?
Bo sama tego chciałam
Brzuch jest ogromny, więc co?
Talii nie będę miała
Zaszłam se w ciążę, bo mąż
Bo mąż nalegał wciąż


**********

I tym śpiewająco optymistycznym akcentem kończę swój dzisiejszy wpis.
Życzę Wam udanych wakacji, zdrowego wypoczynku i pięknej pogody!!!!
Opalajcie się, bzykajcie się, zachodźcie w ciążę, bawcie swoje pociechy, spędzajcie czas rodzinnie, razem!
Buziaki ślę!!!!


Wasza na zawsze
Monisława von Pszygłup de la Schajba




  • magdasobejko

    magdasobejko

    19 lipca 2013, 19:16

    gratuluję skończenia studiów ..teraz już spokojnie myśl o swojej Jagódce....zdrowo się odżywiaj i dużo odpoczywaj :)

  • Walczymy

    Walczymy

    15 lipca 2013, 17:33

    Kocham Cię, tak się napaliłam że będe się dziś bzykać :) kotuś gratulacje jeszcze raz magistera i dziewczynek! jesteś wspaniała i zasługujesz na wszystko co najlepsze!!!

  • gabula29

    gabula29

    15 lipca 2013, 08:39

    Monia jestes niesamowita piesn cudowna wypoczywaj nam

  • MONIKA19791979

    MONIKA19791979

    14 lipca 2013, 19:02

    hahha kochana ja w nogach schudłam w dupie schudłam 11 kilo nosze w brzuchu więc wyobrazam sobie ciebie :) monie tyją w brzuchu udanych spacerów po deptakach w ciechocinku :)

  • ellysa

    ellysa

    14 lipca 2013, 17:38

    hmmm,to tylko zyczyc Ci cudownego pobytu kochana,,,ino,,nie rozsyp sie tam z tej radosci:-)))

  • Jomena

    Jomena

    14 lipca 2013, 16:17

    Ciekawe dokąd Pafcio Cię zabiera...nooo..i nie boisz się wylądujecie gdzieś w Koszalinie czy coś ??? albo gdzie na Syberii...o rety....Ależ on tajemniczy. Cudownych chwil spędzonych we dwoje Wam życzę !!!

  • NaMolik

    NaMolik

    14 lipca 2013, 11:38

    No teraz Monia z tym mgr to bedziesz rodzila juz na innym poziomie zdecydowanie :) udanego wypoczywania i bardzo dobrze, ze bez dzieci - raz na jakis czas dla zdrowia psychiatrycznego jak najbardziej polecane !!!! Pozdrawiam

  • kasia8147

    kasia8147

    14 lipca 2013, 11:15

    Moniu gratuluję magazyniera ;) miłej wycieczki ;)

  • WielkaPanda

    WielkaPanda

    14 lipca 2013, 10:40

    Umieram z ciekawości gdzie to jedziesz. Chyba do jakichś ciepłych krajów. Oj, czuję, że będzie fajnie! Całuję, Monia - nie wracaj szybko:)!!