Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Rachunek Sumienia:)


Dzisiaj patrzac na mojego syna doszlam do wniosku ze czas juz sie wziasc do roboty, nie ma juz wymowek ze to pológ, ze jeszcze chwila, ze musze odespac, on juz zawsze bedzie a o spaniu do 10.00 to moge zapomniec:)a jak nie zaczne zabierac sie za moje faldki to moge pozbyc sie calej szafy ubran w ktore na razie zaznaczam na razie sie nie mieszcze:)