Sobotnie plany koza zjadła. Nie pojechaliśmy na imprezkę, za dużo obowiązków zeszło się w jednej chwili. Za to wczoraj wpadły dwie lampki wina , kawałek sernika który upiekłam właśnie na imprezkę, jakaś sałatka jarzynowa, nie za specjalnie dietetycznie.
Dzisiaj natomiast wróciłam na odpowiednie tory, z żarełkiem już jak najbardziej OK i na wieczór ćwiczenia.
Ferie się skończyły i wróciła rutyna
ewa4000
28 stycznia 2013, 22:42wróciła rutyna...ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło :))))) Będzie dobrze, pozdrawiam cieplutko