Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 1.


Jadłospis:

9:00 Jajecznica z dwóch jajek, kromka chleba z pomidorem

13:00 makaron z sosem z cukinii i pomidorów

16:00 kromka chleba z mozzarellą i pomidorem

19:00 koktajl z proszku, jabłko

Aktywność fizyczna:

40 minut yoga 

40 minut spaceru 

     Spokojny dzień, i to bardzo. Po ostatnich przeżyciach bardziej doceniam takie dni, gdy na spokojnie z czystą głową mogę sobie otworzyć książkę i skupić się na tym co czytam, a nie myślami być gdzie indziej. Czuję, że powoli dochodzę do siebie. 

     Teraz mam czas, w którym chce poświęcić się sobie. Zadbać o siebie wewnętrznie i zewnętrznie. O ile psychicznie jest coraz lepiej tak mam wrazenie że fizycznie coraz gorzej. Wchodząc dzisiaj na wagę zobaczyłam 77,5kg, gdzie jeszcze w styczniu ważyłam 69kg!!!! Jak tak dalej pójdzie to wrócę do wagi 85kg, a tego przecież nie chcę! Miałam chudnąć, a nie tyć! Dlatego też postanowiłam że od dzisiaj biorę się za siebie! Zadbam o regularne jedzenie, które oczywiście będę sama robić a nie zamawiać, będę pilnować żeby pić dziennie minimum 1,5l wody, no i oczywiście zacznę więcej się ruszać. Na początek będzie to codzienna yoga oraz spacery z psem. 

     Nie muszę schudnąć 20kg w miesiąc, nawet nie chce, wiązałoby się to z powrotem do znanych mi już zaburzeń psychicznych. Mam przecież o siebie dbać, a nie ciągle niszczyć. Chcę chudnąć powoli, na spokojnie, bez rygorystycznych zasad, może być 1kg czy nawet 0,5kg tygodniowo. Nie wiem też ile chce schudnąć. 10kg? 15kg? 20kg? Chce schudnąć tyle, żeby czuć się dobrze we własnym ciele. 

Trzymajcie kciuki 🙂