Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 14 - pełne 2 tygodnie


Jakoś tak wyszło, że dawno nie pisałam. Co wcale nie oznacza, że nie byłam grzeczna :) Diety trzymałam się prawie w 100%. Troszkę podjadłam w piątek ale tylko troszkę :P

Niestety jeżeli chodzi o siłownię to jest ciężko. Byłam raz, było super. Gorzej następnego dnia. Kontuzja się cofnęła. Znowu kolano strzela i cięzko się prostuje. Po prostu potrzebuję więcej czasu, ale ile można!

Jadę we wtorek do Polski co ma dobre i złe strony. Dobre są takie, że odpocznie mi kolano, a złe... to chyba oczywiste. Zapewne będzie ciężko sie trzymać diety. Ale się będę starała...bardzo! 

Prawdopodobnie będę mało pisała w przyszłym tygodniu ale nadrobię w kolejnym :)

Życzę miłej nocy i do jutra.

M.