Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
czwartek 30 sierpnia


Wakacji kres.. ostatnie dni, troszkę się zaczynam stresować, jak ten mój syn sobie poradzi w szkole.. on taki płaczek ehhh

Waga bez zmian, ale orbitrek wczoraj pięknie zaliczony, 40 minut... muszę teraz pomyśleć nad ćwiczeniami z hantelkami, bo to głównie górę mam większa.. i dobrze by było aby i stamtąd tłuszcz stopniał.. Przydałaby się siłownia, ale nie mam jak się dostać no i z czasem kiepsko..

Jakoś ostatnio opadłam z sił, nie wiem czy to przyczyna przechodzenia lata w jesień czy dzień cyklu ale robota mi stoi, wczoraj przed orbikiem musiałam na 10 min się położyć..