Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wolny dzień na pełnych obrotach!


Halo!
Jakoś się zebrałam i postanowiłam napisać!
Dzisiaj wolny dzień o dziwo w piąteczek:]
Ale dobrze, bo pewnie nie było ruchu w kawiarni przy takich wręcz upałach.
Wczoraj powiedziałam szefowi, że pomogę im w weinbergu, czyli przy krzakach z winogronami, bo ogólnie wino produkują.
Już 3 razy mowiłam, że przyjdę, ale jakoś nie dochodziło do tego!
Dlatego rano trochę po 6 wstałam, ubrałam się, ogarnęłam się i pobiegłam do nich okrężną drogą przez górski szlak!;]
Miałam mega zajawkę!
Jakoś po już byłam, wypiłam kawę z szefową, obudziłam drugą szefową i poszłam szefom pomóc ;]
Nie mało, że się znowu nasłuchałam, ze naprawdę świetnie wyglądam to dodatkowo jeszcze nie wiem czemu właściwie, szef mi powiedział, że jego syn ma teraz dziewczynę i takie tam, a co mnie rozwaliło to tekst, że "Sobie dziewczyne znalazł! ona jest dosłownie taka jak Ty!" 
Właściwie się zastanawiam czemu mi tak powiedział:D
Po pracy wypiłam z szefami espresso i szampana, poczekałam na szefa, aż się wykąpie i do domu mnie odwiózł :)
Ogarnęłam się i na basen poleciałam.
Jakoś o 17.30 wróciłam, zrobiłam killera, wykąpałam się i czekam na kumpele, która ma z pracy wrócić o 20. 
A mało kiedy się zdarza, ze mamy wolne już o tej godzinie razem;]
Może gdzieś na sałatkę pójdziemy, a potem na weinfest :D
Szef ma dołączyć, więc powrót mamy!
Następne wolne we wotek, gdzie jadę do Karlsruhe kumpele odebrać, bo przyjeżdża tutaj do pracy ^^
Sobie na jakieś zakupy skoczymy pewnie :D
Miłego dnia wam życzę !! ;);**