Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Oto si jestem :D


Po weekendzie(moim weekendzie) spędzonym z moim mężczyzną czas wrócić do pracy. ahhh... Nie chce sie. Ale nic na to nie poradzę. Dziś wstaliśmy bardzo wcześnie bo o 5.40 rano. a z łóżka wywlekliśmy sie o 7 chyba. Potem na przegląd z autem. Pozałatwialismy wszystko i wróciliśmy do domu ok 17.30. Zaczęliśmy oglądać film i oboje zasnęliśmy.Całe popołudnie gniliśmy i charczeliśmy. Teraz czekają mnie 4 dni rannej zmiany. Więc znów będę padać. Jutro znów wizyta u babci w  szpitalu. Odezwę się jutro jak już będę wolna. Buziaki kochane. 
  • Titila

    Titila

    8 marca 2012, 09:28

    wspolczuje rannej zmiany, naprawde ;P