O tak.... gdyby nie wczorajsza wizyta u ortodonty, to nie wiem czy bym nie uległa... Miałam wczoraj ochotę na wszystko!!! Na szczęscie mój aparat został tak podkręcony wczoraj że dziś ledwo przezuwam pomidora:( boli jak cholera...
Tak więc wczorajsze zachcianki skończyły sie jogurtem z mrożonymi truskawkami:) A to oznacza że zaliczam kolejny dzień diety do udanych:)
Waga konsekwentnie w dół:)!! Małymi kroczkami ,ale tym razem do celu i bez jojo:)
NIE SZUKAJCIE WYMÓWEK!! WALCZCIE ZE SWOIMI SŁABOŚCIAMI!