Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
36... za mało jem...


Nowa praca niestety pochłania mnie totalnie... pół dnia przed kompem, chce ze wszystkim zdążyć, nie mam czasu na jedzenie,a wieczorem przychodzi głodomorra.... :(
Na szczęscie to już ostatni tydzień takich intensywnych przygotowań, w przyszłym tygodniu ruszamy z kopyta, wiec czas pracy powinien sie pomału regulować...

Moja waga balansuje tam i z powrotem, jutro postaram się grzecznie przyrządzić sobie posiłki na cały dzień już rano.

Nie poddawajcie:) Daje sobie czas do końca roku na osiągnięcie sukcesu w odchudzaniu:) może nawet celu założonego na pasku:)!!
  • zyfika

    zyfika

    12 czerwca 2013, 07:58

    Ja lubię takie zabiegane i zapracowane dni właśnie ze względu na to,że nie ma czasu myśleć o jedzeniu.Cel osiągniesz,jestem tego pewna!!!!Pozdrawiam!

  • Karolina210.karolina

    Karolina210.karolina

    11 czerwca 2013, 22:24

    Z tą pracą bywa naprawdę różnie. Ale myśl z przygotowaniem posiłku do pracy jest świetna. A wieczorkiem można coś poćwiczyć. A co do nie utracenia wiary w siebie to masz kompletna rację. Życzę Powodzenia !