Idzie mi świetnie, mam całe grono znajomych którzy dopingują moją przemianę:) Nawet nie zdawałam sobie sprawy jakie to ważne!! Daje kopa, przyjaciołki cieszą sie ze mna z kazdego deka mnije:) a koledzy komplementują:) Mąz tez widzi zmiany.... zmierzam do szczescia:)
Nic tak nie motywuje do cięzkiej pracy jak zycie w harmonii s samym sobą...
joannasp1989
2 marca 2014, 15:19dobrze ze ma sie wspanialych ludzi wokol to jest najwazniejsze a jak juz maz tylko Ciebie widzi i docenia to juz wogole zazdroszcze ale i gratuluje