oj nadrabiam zaległości w pisaniu:)
prawdopodobnie w ten piątek jedziemy z Lechutkiem i Bartusiem na zlot pojazdów militarnych w bornem sulinowie i zaczynam się zastanawiać co bedzie z moja dietką? przeciez tam bedzie tylko piwo, kiełbacha z grilla szaszłyki i pewnie grochówa! a moje jogurciki? owoce? warzywka? czy też pierś z kurczaka? mh... może nie bedzie tak źle... może bedzie w pobliżu jakis sklep spożywczy i jakoś przeżyję... trzymajcie za mnie kciuki
cliona
13 sierpnia 2008, 22:27gratuluje..ja tez jestem juz pierwszym miesiacu i mam 5kg mniej...niestety moj stary pamietnik zniknal wiec nie mam zdjec:(( zycze dalszych sukcesow...:))
ankoran
13 sierpnia 2008, 13:07W razie trudności w zaopatrzeniu w "vitalijskie" jedzonko - zapraszam do nas,ugościmy i przenocujemy. To tylko duży "rzut beretem",a przecież jeszcze u nas nie byliście-pozdrawiamy- GRATULUJE "5" :),pa