Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
No nie... jak ja mogłam..


Hej Kochani :)

Jak minął dzień/weekend ? :) U mnie kiepsko..
Na weekendzie zgrzeszyłam, bardzo... bardzo! Zjadłam okolo 5 oponek, 3 cukierki, hamburgera... a dzis czekolade!! całą  no nie i nie cwiczylam ani w sobote, ani w niedziele..... chociaz chwila, nie pamietam czy w sobote cwiczylam  no ale źle mi z tym, bardzo źle.. i koniec.. ja jestem milosniczka dobrego jedzenia <czyt. kebab hamburger xD> oraz słodyczy..... ale i tak jak na mnie to ograniczam. Niekiey potrafilam na śniadanie zjesc batona, pozniej budyn, na obiad obiad ale z "kupą" ziemniakow, pozniej jakies chipsy, czekolady, pepsi, kanapki, tosty.... itp itd. I musze wam powiedziec, ze chociaz podjadlam sobie ostatnio to to i tak jest sukces ze:
- NIE JEM ZIEMNIAKÓW <a uwielbiam...>
-JEM KASZE GRYCZANA <pomalu zaczynam lubic >
-JEM ŚNIADANIA!!
-NIE SŁODZE HERBATY <z tym było naprawde ciężko...>
-PIJĘ DUŻO WODY.
-CHODZĘ NA PIECHOTE NA UCZELNIE <jakies 15 minut mam ale chodze kilka razy dziennie> 

A dziś. MUSZĘ POCWICZYC Z JILLIAN ;-)

POZDRAWIAM :):*