Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Beznadzieja


Dziś mam dzień „doła”.:(  Nawet  ćwiczyć mi się nie chce. Chyba zrobię dziś przerwę. W sumie byłam na spacerze 8 km. Może to wystarczy.

Rozmowa w sprawie pracy okazała się klapą. (szloch) A już miałam nadzieję ,że tym razem się udało, bo Pani z którą rozmawiałam wydawała się być zadowolona. Do 15 mieli się odezwać. Fakt dopiero 14.50. ale jak do tej pory milczą to już nie się nie odezwą.(szloch)

Jestem bez pracy półtora roku. Załamać się idzie. Chodzę na te rozmowy i chodzę i nic;(

Mój narzeczony mnie pociesza ,że na pracy świat się nie kończy. Owszem nie kończy się, ale już ma  dość ciągłego proszenia się o pieniądze.

Jak na tą chwilę mam dość, Jak mam iść na kolejną rozmowę żeby okazało  się  że nic z tego…

Totalna deprecha(szloch)

  • 14chochol

    14chochol

    22 maja 2015, 10:21

    Porazka jest wpisana w droge sukcesu, Glowa do gory. Potrzebujesz tylko troche zmienic myslenie polecam ci ksiazki: "Prawo przyciagania"; "Pros a bedzie Ci dane" . Znakomicie wytlumaczone gdzie popelniamy bledy, ze sukces przechodzi nam kolo nosa. Ja jeszce w grudniu 2014 zastanawialam sie jak zaplacic rachunki, a teraz przymierzam sie do zakupu perkusji elektronicznej dla syna. Zmywarka tez juz pojawila sie na horyzoncie.I jeszcze kilka roznych dobrych rzeczy pojawilo sie w moim zyciu. Ksiazki czytam juz poraz 20-ty, jak tylko opada gubie z oczu cel. No i na pewno bede je czytac do konca zycia. Polecam goraco i powodzenia

  • angelisia69

    angelisia69

    21 maja 2015, 17:04

    niestety taka Polska i nic z tym nie poradzimy :( albo praca za 5zl/h albo siedzenie bez,jak sie nie zalatwi "po znajomosci" to ciezko jest.Ale warto rozsylac CV,bo noz widelec cos sie trafi.Powodzonka

  • MozeszWiecejNizMyslisz

    MozeszWiecejNizMyslisz

    21 maja 2015, 15:12

    Może nie jesteśmy stworzone do pracy :-) Nie wiem czy się już śmiać dzisiaj czy płakać.. Chyba jednak pójde poćwiczyć.. Rozładuje energię

  • MinusPlus

    MinusPlus

    21 maja 2015, 15:08

    Ja niestety również mam problem z pracą, od czerwca siedzę w domu, wczoraj zadzwonili z UP że mają staż dla mnie to ja szykuję się aby jechać jak najszybciej a za 15 min dzwoni że ktoś już jest na staż, nawet szansy nie miałam, no cóż. Dokładnie świat na pracy się nie kończy ale wkurwia