Dziś pierwszy dzień diety z vitalią. Pomiar mam co prawda ustawiony na 04 września, ale postanowiła z ciekawości się zważyć. I od razu niespodzianka - przez samo odstawienie słodyczy, picie dużych ilości wody (i zejście przedokresowej opuchlizny) zrzuciłam już 0,6kg :) Jest to spora motywacja przy starcie diety :) Niby zaznaczyłam tempo chudnięcia 0,7kg/tydzień i tak mam dostosowaną dietę, ale wiem, że mój organizm na początku lubi zrzucić więcej, więc bardzo bym się ucieszyła, gdyby te pierwsze tygodnie pokazywały spadek o kilogram :) Taki sobie cel założyłam - pierwsze pięć tygodni - pierwsze pięć kilo, bo pod koniec września idziemy na wesele, kiecka już kupiona - specjalnie taka "na styk" - więc schudnąć muszę.
Ms.XX
27 sierpnia 2015, 15:06Nie będzie to demotywujące, bo na początku schodzi woda, a później mam świadomość, że w większości tłuszcz, więc jestem nastawiona nawet na przestoje. Sukienka na styk - tzn wyglądam w niej ok, mogę normalnie oddychać itd, ale jeśli zrzucę np 4kg, to będzie tylko lepiej, a z kolei nie będzie na mnie wisiała :) Nie mogłam nie skorzystać z wyprzedaży w Mohito :)