Powiem wam że u mnie jakiś koszmar obudziłam się w czwartek z
zatkanymi zatokami zielonym katarem i bólem gardła. Myślałam ze mi się
to śni ale jednak okazało się prawda.
No ale pomimo wszystko staram się walczyć...Co prawda miałam dzisiaj ćwiczyć ale z tym zatkanym nosem nie dałam rady;/
Ale za to jedzeniowio staram się 3mac choć nie udało mi się pójść dzisiaj razem z jadłospisem bo nie miałam zakupów ale postarałam się by było dietetycznie:
Śniadanie I kefir banan jabłko i musli zmiksowane
snadnie II placuszki z kaszy mannej (jadłam razem z Justynka) świetny przepis z alaantkowe polecam!)
Obiad Ryba w suszonch pomidorach ziemniaki i burak (wszystko z piekarnika)
podwieczorek: placki cd :)
kolacja bułka z pomidorem i szczypiorkiem
Gorzej z woda było /; ale mięty dużo pije i zielonej.. ;)
Wiele zostaje do dopracowania ale lepsze to niż żarcie Kinder czekolady i narzekanie. No i byłam na mega krótkim spacerze z Justynka ale byłam ^^
angelisia69
2 kwietnia 2016, 13:40to wysmarcz cale zatoki zeby byly czysciutkie i zebys mogla pocwiczyc ;-) polecam inhalacje albo parowki,po nich az cieknie ciurkiem i ladnie sie nos oczyszcza.