Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 34
11 listopada 2013
SZOK. Wyobraźcie sobie moje zaskoczenie, gdy dziś weszłam na wagę i pokazała ona 90.3 kg! A miałam @ w tym tygodniu, więc ruch był praktycznie zerowy. Jestem taka zadowolona! To jest najlepsza motywacja. Od razu mi się chce walczyć dalej. Bo będę walczyć, nie odpuszczę. Będę walczyć do końca i uda mi się. Będę biegać, jak w zimę nie będę dawać rady, to spróbuję nordick walkingu, zapiszę się na basen, będę robić wszystko, żeby waga szła dalej w dół. Musi się udać! W końcu mam po co to robić. Nie tylko dla siebie, chociaż to też ważne, bo chcę wreszcie akceptować swój wygląd, ale jest kilka innych powodów... Coś więcej o tym napiszę niedługo ;) Dziś mam dużo roboty, chociaż może pójdę pobiegać, ale od jutra już na pewno biorę się ostro do roboty. Wierzę, że się uda! Musi! Mam nadzieję, że Wy dajecie radę! Dzięki Wam wszystkim za wsparcie. Trzymam mocno kciuki za Wasz sukces, na pewno uda się. Pozdrawiam Was ciepło i do napisania niedługo ;)
YinYang
11 listopada 2013, 13:23Oby tak dalej! Trzymam kciuki ;)