66 dni do sylwestra, czyli 9 tygodni i 3 dni...
tym samym do świąt ponad 8 tygodni...
Próbuję znaleźć w tym motywacje. Na sylwestra nie planujemy nic wielkiego. Razem z moim Ł nie przepadamy za "tym" dniem. Kiedyś jak finanse pozwolą będziemy podróżować po świecie Aktualnie, raczej odpoczniemy w domku :)
Chyba bardziej mobilizują mnie święta. Chce siedzieć przy stole z możliwie płaskim brzuszkiem, a na coroczne wielkie spotkanie z całą masą przyjaciół, krewnych i znajomych królika, pójść szczuplejsza o parę kilogramów (to będzie właśnie taki nasz sylwester!). Bo nigdy na jednej imprezie nie udałoby się zgromadzić tylu znajomych osób co w święta! Już się cieszę na to spotkanie!!!
Tak więc pozostało tygodni 8. Na tyle dużo by zdążyć. Na tyle mało by w pełni się zmobilizować!
8 x optymistyczny spadek 0,7 tygodniowo = 5,6; czyli 71.2 - 5,6 = 65,6
DO BOJU!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
16karolina
26 października 2010, 19:03Myslisz ze to realistyczne osiagnac - 5,6kg? tez tak planuje...
puszek1986
26 października 2010, 06:54powodzenia. trzymam kciuki!!