Poniedziałek. Lubię poniedziałki. Czasami. Na dworze jesień... trochę to dziwne po tych upałach, a trochę niepokojącą akceptowalne. Była już w tym roku wiosna, lato, teraz jesień. Brrr. Przespałam lato? O nie. Jeszcze będzie. I lato i urlop, morze i góry :)
Imieniny w pierwszy dzień lata, urodziny w jego pełni.
Byle się dobrze czuć we własnym ciele. Codziennie.
kawa 40, marchewki 40, jabłko 70, kalarepki 50 - 200
ziemniaczki, kapusta na gęsto 300, maślanka 100, kawa 50 - 450
truskawki 150
jogurt naturalny z łyżką dżemu 150
tuńczyk, pomidor, ogórek 200
1150