Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
7 tygodni do świąt...


Mało. A ciało niewyjściowe... zwłaszcza teraz przed @, kiedy licho wzięło moje 77 i 9 się pokazała... Bebech sterczy. Wiem, przejściowe, ale nie lubię tego stanu. Która a z nas lubi?

Chciałabym ambitnie zejść w okolice 70 kg... to byłoby możliwe do osiągnięcia solidną pracą. Czy stać mnie zarówno na taki zryw (bo przecież ruszam się stale, jem zdrowo, ale trochę za dużo żeby tracić...), jak i na systematyczność?

Strój na basen kupiony :) Czekam na czepek który mnie nie oskalpuje i klapki (bo szmaciano-korkowe to raczej nie na chlor...). Widać że dawno nie byłam na basenie po brakach w "sprzęcie", oj widać...

Sezon rowerowy... nie, nie zakończony :) Ale możliwy tylko na weekendy. W październiku przejechałam ponad 400 km. Całkiem nieźle jak na pracę w godzinach różnych i porę roku.

cdn...

  • krcw

    krcw

    4 listopada 2014, 19:17

    jesteś kolejną osobą która wybiera się na basen:D muszę i ja:D:D a co do świąt - no właśnie!! to już tak blisko ;P

  • Muffinaa007

    Muffinaa007

    4 listopada 2014, 17:02

    Właśnie mi uzmysłowiłaś jak ten czas szybko zleci, naprawdę zaraz święta.. ;-)

  • naja24

    naja24

    4 listopada 2014, 09:55

    Powodzenia :)

  • andziaiw

    andziaiw

    4 listopada 2014, 07:55

    Witaj w klubie:) Ja też mam okres i 77kg sobie poszło a na liczniku 79,3kg:( Mam nadzieję,ze Nam zejdzie za parę dni..najlepiej to nie wchodzic na wagę:)