Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Podsumowanie dzisiejszego dnia...


Na początek dziękuję Wam bardzo za przesyłanie ciekawych pomysłów na ćwiczenia - bez tego mój zapał skończył by się bardzo szybko.

Napewno znajdę dla siebie jakieś fajne ćwiczenia z tych, które mi przesłałyście. Dziś sobie poćwiczyłam tak delikatnie, bo nie chcę jutro za bardzo zdychać, tym bardziej, że wracam jutro do pracy po prawie dwóch tygodniach. Przyznam się, że niespecjalnie chce mi się wracać, ale muszę. Miałam sporo czasu, żeby odpocząć, przemyśleć trochę spraw i
zmienić trochę w swoim życiu.
Przeszłam na dietkę i pozbyłam się fajeczek z mojej codzienności. Najlepsze jest to, że mój mężuś też zamierza rzucić palenie - prawdopodobnie od 01.12.12 (o ile nie przejdzie mu zapał do tej pory).
Będę kuła żelazo puki gorące!!!

Moja dzisiejsza dieta wyglądała tak:
Rano: 2 kanapki razowe z pastą z jajka i papryką
W ciągu dnia: 1 banan, 3 jabłka, 2 czerwone herbaty
Wieczorem: 3 kanapki razowe z szynką i serem z pomidorem i kapustą pekińską

Trochę mi się nie podoba moje jedzenie - zbyt monotonne. Zamiast tych kanapek mogłabym wymyślić coś bardziej ambitnego. Dzisiejszy dzień znów był dla mnie krótki, bo wstałam dopiero o 13:00, bo znów siedziałam długo w nocy. Wszystko mi się poprzekręcało, ale jutro wchodzę na moje normalne tory i czeka mnie pobódka o 5:30, bo od 7:00 zaczynam pracę.  Trochę też zmienię jadłospis i ilość ruchu, bo jednak w pracy musze się trochę nabiegać.
 






 




  • mylunia

    mylunia

    14 listopada 2012, 17:57

    Ja też strasznie dużo paliłam!!! 2 - 2,5 paczki dziennie to był standard!!! Rzucam już drugi raz. Pierwszy raz rzucałam ponad dwa lata temu i udało mi się nie palić do tych wakacji. Teraz po kilku miesiącach palenia jest troszkę łatwiej niż za pierwszym razem. Pomyśl nad rzuceniem - warto!!! Pozdrawiam

  • gosiaczek19822

    gosiaczek19822

    14 listopada 2012, 17:22

    Gratuluję rzucenia papierochów jak bufam jak smok:)Tak 3 maj

  • vitanitete

    vitanitete

    13 listopada 2012, 22:10

    Ja zamiast kanapek polecam naleśniki - będą cudowne z pekińską,pomidorem ,szynką i serem. Ale nie na kolacje. Można je ze wszystkim robić a smażone bez tłuszczu i z małą ilością mąki są mało kaloryczne