Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
37 dzień diety / 32 bez papierosków


Powrót "córki marnotrawnej" !!!
Jak ja mogłam tak siebie samą zrobić w balona!!!
Nikogo przecież więcej nie oszukam - tylko siebie!!!

Dziewczyny, ja przez ostatnie dni całkowicie nawaliłam - jadłam różne rzeczy, w tym słodycze i inne zakazane dla mnie produkty. Powiem tak - nie objadałam się i nie pochłaniałam jakiś ogromnych ilości, tylko nie odmawiałam sobie smakołyków, dla mnie niewskazanych...
Nie próbuję się w żaden sposób  usprawiedliwiać, bo wiem, że robiłam źle. Tyle tylko, że muszę ponownie wskoczyć na odpowiednie tory!!!
Powiem Wam też, że ciężko było mi wytrzymać bez Waszego wsparcia!!!
Teraz tak na 100% doceni
łam jak ważne jest wsparcie innych w podobnej sytuacji!!!
Buziaczki
Całe szczęście waga przez te kilka dni wariactwa nie zwariowała i cały czas wskazuje 131,5 kg, czyli dotychczasowy efekt pozostał bez zmian.
Zaczynam od nowa!!!
Muszę się nakręci
ć!!!

Przez to wszystko nie pochwaliłam się, że już minął miesiąc bez papierosków!!!
Przynajmniej z tego mogę być dumna!!!


Całuski i od jutra obiecuję bardzo grzeczne i optymistyczne wpisy!!!
  • mylunia

    mylunia

    4 grudnia 2012, 21:55

    Dzięki dziewczyny za wsparcie i motywację!!! Wróciłam i postaram się zrobić wszystko jak najlepiej tylko będę umiała!!! To, że we mnie wierzycie i trzymacie kciuki daje takiego kopniaka, że chce się robić wszystko!!! Dla Was też wszystkiego najlepszego :-)))

  • zMotykaNaKsiezyc

    zMotykaNaKsiezyc

    4 grudnia 2012, 21:18

    widzisz skoro potrafisz żyć bez fajeczek to napewno potrafisz odmówić sobie niewskazanych rzeczy takze wszystko przed Toba napewno dasz rade dla maleństwa:* Ja w Ciebie wierze

  • Joteczka82

    Joteczka82

    4 grudnia 2012, 21:03

    Ważne ,że wróciłaś i będziesz walczyć dalej.Nie ma się co poddawać .Każdemu zdarzają się gorsze dni przecież .Ja dziś miałam ciągotki do krakersików ...Pozdrawiam

  • limonka80

    limonka80

    4 grudnia 2012, 20:29

    Po pierwsze podziwiam się ,że rzuciłaś te śmierdzące papierosy.Sama nie paliłam nigdy ,ale palił mój mąż i to po 2 paki dziennie.Na początku jadł jak szalony,po ok 2-3 mies. wszystko się unormowało.Nie pali już 10 mies.Wierzę,że te małe wpadki jedzeniowe są spowodowane poniekąd właśnie tym ,że odstawiłaś fajki.Grunt ,że nie odpuszczasz i walczysz dalej.Każdemu zdarza się gorszy dzień a nawet tydzień :))

  • soualmia

    soualmia

    4 grudnia 2012, 19:38

    hehe faktycznie ;) teraz zobaczyłam ;) powiedz że jeszcze jesteś urodzona w kwietniu to padnę śmiechem ;)

  • vitanitete

    vitanitete

    4 grudnia 2012, 19:32

    No to teraz na orbiego i wszystko spalaj :) Każdemu się zdarzają gorsze dni, najważniejsze aby później jakoś to naprawić :)