Tyle dobrego, skończyły się ferie :c ale spokojnie nie zamierzam rezygnować z ćwiczeń :D
6.30 kawa
śniadanie : ok. 9 - bułka
(kapuśniaczek :v )
obiad: ryż, papirus, surówka z kapustą
kolacja : warzywa
ćwiczenia:
pośladki z Mel B
(coś jakieś dziwne ćwiczenia baletowe z Tiff :D und 'plecy' z Tiff <3 )
A Wy jak tam dziewoje? Dajecie radę ? :D
blue-boar
17 lutego 2015, 07:30zapomniałaś dopisać coś po tej kawie, czy to tak poważnie? warzywa same w sobie to tez nie posiłek. Chudniesz pewnie i to przez to boisz się więcej jeść? Z takim jedzeniem zniszczysz organizm, tracisz mięśnie-nie tłuszcz
mystorymylife
17 lutego 2015, 17:26nie zapomniałam po prostu sama nie wiem jakoś wytrzymuję na tej kawie do 9,10 a że nie chce mi się wstać wcześniej i w domu czegoś zjeść no to nie mam wyboru. A w sumie jak zjem te warzywa na obiad to na prawdę nie jestem głodna (ich jest dość sporo) no i ogólnie nie bywam głodna mam na myśli że może rzeczywiście wygląda to tak że mało jem ale nie głodzę się. Jak na razie nie wchodzę na wagę więc nie wiem
paula15011
16 lutego 2015, 20:22Już to zostało napisane ale powtarzam: zdecydowanie za mało jesz!
JedenastyMarca93
16 lutego 2015, 19:16za maolo jesz