Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Znowu pracowicie!


Ten tydzień znowu zapowiada się pracowicie! Jak miałam tyle pracy starałam się nadrobić Vitalijkowe sprawy w weekend. Niestety w ten weekend jadę po swoją mamę i przywożę ją na tydzień, wiec nie będę miała znowu czasu. Na następny weekend ją odwożę i znowu nici z nadrabiania. Jeśli nie uda mi tego zrobić w tzw. "miedzyczasie" w pracy, to z góry przepraszam za nieobecność. Obiecuję że jednak się postaram.
Dietka zachowana łącznie z ćwiczeniami, fakt jednak jest taki że waga już tak pięknie nie spada. Nie ma czym się przejmować, przecież tak mało mi zostało do końca że w ogóle się nie martwię.
Od dzisiaj zaczynam brać suplementy takie jak chrom, błonnik i CLA. Postaram się dzielić z Wami swoimi obserwacjami na ten temat.
Pogoda się poprawia, z dnia na dzień coraz cieplej i oby tak było jak najdłużej. Już nie mogę się doczekać ciepełka.
Buziaki dla Was...


  • Rajczigenka

    Rajczigenka

    4 marca 2010, 16:36

    Ale jesteś zabiegana, mam nadzieję, że trzymasz się dzielnie i walczysz dalej pomimo iż nie ma Cię na Vitalii :)

  • Eleyna

    Eleyna

    1 marca 2010, 07:02

    oj no niestety na poczatku ladnie i szybko leci, a z czasem juz nie ma tak dobrze, ale wazne, ze w ogole w dol idzie.....................zycze cudnego nowego tygodnia

  • najukochansza

    najukochansza

    28 lutego 2010, 22:37

    ja juz tez zaczne zaniedlugo liczyc kcal, tylko czekam jeszcze 2 tygodnie, bo bede miec gosci, wiec nie bede przy nich liczyc kcal., pozdrawiam!

  • CarolineAnne

    CarolineAnne

    27 lutego 2010, 12:58

    czesc Myszko :) ja tez zapracowana po szyje... i nie mam czasu ani na vitalie ani na bloga... a dzisiaj mi energia gdzies uciekla... :(

  • aniula1986

    aniula1986

    26 lutego 2010, 11:50

    widzę suplemenciki dojdą :):) superowo pozdrawiam och ten czas wiecznie go za mało

  • Ilona33

    Ilona33

    24 lutego 2010, 13:10

    Asienko, waga mi skacze nie bez przyczyny, fakt, moze i czasem woda mi sie zatrzymuje, ale do tego jem ... wciaz bym buzia ruszala, apetyt mam niemilosierny. A co gorsze - dogadzam sobie tlumaczac sie tym, ze po porodzie bede karmila piersia i naprawde nie wiele bedzie dan ktore bede mogla jesc, poza tym bede sie odchudzala za jakis czas ;-) wiec teraz spelniam swoje zachcianki i chrupie herbatniki do kawy czy herbatki, czasami zjem loda, czy kopytka z sosem ;-)))) Grzesznica ze mnie Asiu jak z malo kogo ;-))))))))) Wiec rozpieszczam sie na maksa kosztem wagi. Bede pozniej plakala, oj bedzie lament, placz i zgrzytanie zebow, ale to bedzie pozniej. Teraz jestem w ciazy !!!!!!!!!!! ;-) Buziaczki.

  • psotka201

    psotka201

    24 lutego 2010, 12:22

    dziekuje za dobre slowo!

  • Rajczigenka

    Rajczigenka

    24 lutego 2010, 09:08

    Super, że zaczynasz akcję z suplementami. Ciekawa jestem czy będziesz widziała różnicę.

  • iwoncita

    iwoncita

    23 lutego 2010, 19:00

    ja czekam na wiosnę ohh jaka ja juz stęskniona jej:)_miłego wieczorku:P

  • greentea1981

    greentea1981

    23 lutego 2010, 18:51

    Ja też czekam na wiosnę. I chciałabym, żeby ten wstrętny, czarny śnieg już stopniał...Miłego czasu spędzonego z mamą.

  • jerzokb

    jerzokb

    23 lutego 2010, 12:08

    już się cieszę na wiosnę. tak ciepło, przyjemnie się zrobiło. aż chce się żyć:-)

  • mrowaa

    mrowaa

    23 lutego 2010, 11:50

    Wklepałam kod od Ciebie, mam nadzieję że wszystko poszło OK i gratisowe dni zostaną nam przypisane:) Pozdrówki!

  • Ilona33

    Ilona33

    23 lutego 2010, 11:33

    Oj Ty pracusiu !!! Szkoda, ze masz dla nas tak malo czasu, ale coż, bywa ;-( Dobrze, ze choc zagladasz i dajesz znac co i jak ;-) Ale dobrze, ze sie z mama choc zobaczysz ;-) Moja ma przyleciec w polowie marca i zostac na miesiac ;-) Ma mieszkanie po sasiedzku, wiec bedzie moim stalym gosciem, ciesze sie, bo przyda mi sie jej towarzystwo jak nigdy ;-) bo moje chlopaki nie chca juz ze mna po raz kolejny ogladac ubranek dla corci ;-))))) A ona pooglada, ale i pomorze. Bo ja w pologu karmic pozostalych czlonkow rodziny tez bede musiala ;-) wiec obiad ugotuje i mieszkanie ogarnie ;-))))) juz nie moge sie doczekac. Trzymaj sie wiec cieplo Asiu i dawaj czesciej znac. Poza tym gratuluje konsekwencji w dietkowaniu i ........ cwiczeniach, fiu, fiu, fiu - jestem pod wrazeniem ;-)