Już kilka dni nie pisałam, bo brakowało mi czasu. W ostatnim wpisie narzekałam że się nudzę i co??? Miałam tyle pracy, że ledwo żyję. Bardzo się cieszę że to już piątek. Przez ostatnie 3 dni tworzyliśmy nowy prototyp izolacji pompy, od rana do nocy. W tym czasie zero ćwiczeń. Jadłam co popadło, ale po dzisiejszym ważeniu, -1kg. Nadal waga spada, więc bardzo się cieszę. Jutro odpiszę na każde słowo wsparcia. Dzięki za nie, jesteście kochane. Dobranoc Vitalijki. Buziaczki!!!
bogumila82
7 marca 2008, 20:48tez bym tak chciala- jesc co popadnie i jeszcze miec -1kg..;)pozdrawiam i gratuluje:)