Witajcie kochane.
Dziękuje że jesteście ze mną. Minął pierwszy dzień bez papierosa i nie było tak źle... Dietka nadal zachowana, ćwiczenia też były, waga skacze 0,20kg raz w górę , raz w dół... Ale to nie problem bo zawsze tak mam. Jestem taka zadowolona, aż się boję że to gdzieś umknie i tak nie będzie. Staram się tylko myśleć pozytywnie i naaaapewno sie uda.... Ale jestem dzisiaj zadowolona i dumna z siebie... Nie ładnie tak się chwalić ale naprawde sie cieszę.
Buziolki kochane.
izabelka1976
19 czerwca 2008, 14:59ja tez już mam dosyc tego, ze wciąż coś mi dolega. Ileż można??? Ale co mam zrobić. Musze zwalczyć to choróbsko!!!! Ale z Ciebie odważna dziewczyna: dieta połączona z porzucaniem nałogu. Super to sobie wymyśliłaś. Przeważnie po rzucaniu palenia się tyje, ale skoro Ty jesteś na diecie.....wcale Ci to nie grozi. Sprytnie i mądrze!!! Trzymam szcególnie mocno kciuki za Twój sukces!!! Buziaczki!!
joanna1996
19 czerwca 2008, 11:59uda, się uda...Ja też juz zaczynam myśleć o siódemce, choć mam jeszcze trochę dalej niż Ty.Pozdrawiam i trzymam kciuki!