Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nareszcie waga spada!!!


Witajcie Słoneczka!!!
Nareszcie waga spada.... Te moje 3,5 kg na plusie dało popalić... Ale coś się rusza bo dzisiaj jest o 1kg mniej... Czyli do stracenie pozostało mi 2,5 i już będe mogła ruszyć się suwaczkiem.. hihi... A już tak blisko 7 byłam... Wczoraj miałam wolne od 15.00 i trochę nadrobiłam ćwiczenia. 30min. na pośladki i 54km na stacjonarnym... Znów mam motywację i siłę walki... Chce mi się ćwiczyć i dietkować.... Ciekawe jak długo?? hihi...  Nareszcie weekend i znowu będzie mnóstwo wysiłku fizycznego... Pozaglądam co u Was. Miłego wekendu. Buziaczki.

  • hanusia74

    hanusia74

    11 lipca 2008, 23:24

    i gratuluję zapału i determinacji !

  • pasokonik

    pasokonik

    11 lipca 2008, 22:26

    tez zyczę duzo pozytywnej energii...całuję:)

  • basiczek1

    basiczek1

    11 lipca 2008, 20:17

    narazie nie mam sily i motywacji do diety, ciagle zaczynam od nowa i nic z tego, ciagle mowienie od jutra napewno nie ma sensu, no ale... trzymam kciuki za Ciebie:) buzka:*:*:*

  • artflywoman

    artflywoman

    11 lipca 2008, 09:37

    z tym sytym posilkiem... to wlasciwie nie wiem. No ja zjadlam wtedy znaczy wczoraj te dwa golabki, i potem juz faktycznie mniej. Ale mam sporo stresu w pracy, wiec nie wiem czy mozna to tak liczyc. Kurcze, powinnam sie oddac do jakiegos "zakonu cwiczen fizyczbych" Moglo by istniec cos takiego ;) Trzymaj sie cieplo, milego dnia.

  • gusiaczekaga

    gusiaczekaga

    11 lipca 2008, 09:05

    dziekuje zabko za gratulacje:) stresik byl ale wyjakalam sie;) i jakos poszlo:)ciesze sie ze juz po bo panikara ze mnie i za bardzo przy takich warznych egzaminach stresa mialam jak cholera!nie spodziewalam sie 5 bo i tak na dyplomie mialabym tylko 4 ale ciesze sie ze zdalam i mam juz mojego mgr ,ktory pewnie znajac zycie do niczego mi sie nie przyda heheh!ale juz mam za soba pewnien etap w zyciu-troszki smutno bo dopiero teraz zacznie sie zycie i koniec sielanek! trzymaj sie skarbie i milego weekendu i tygodnia bo dzis jade do domku i ciesze sie razem z toba ze powolutku wracasz na wlasnie tory i kilogramy spadaja!!oby tak dalej i wierz mi chcialabym brac z ciebie przyklad pod kazdym wzgledem-diety ,papieroskow oraz cwiczen:) ale ciezko mi jak zawsze zaczac:( oki buziolki i baw sie dobrze przz weekend

  • izabelka1976

    izabelka1976

    11 lipca 2008, 08:20

    A wiesz, że ja, kiedy jeszcze miałam nadwagę też się sobie podobałam???Może nie kiedy miałam te 85 kg i bylam na starcie, ale kiedy schudłam 10 kg byłam ze swojego wyglądu zadowolona. Sama sobie sie dziwiłam, myśląc, że jak kiedyś ważylam 65 kg uważałam się za grubasa, a ważąc 75-73 kg podobam się sobie. Chyba wiem jaka była tego przyczyna: pierwsze 10-13 kg schudłam bardzo szybko i dzięki temu widziałam codziennie w lustrze postępującą przemianę. Teraz kilogramy spadają mi duuuużo wolniej, a ja już przywykłam do swojego wyglądu i patrząc w lustro nie widze niczego nadzwyczajnego.....Wręcz widze same mankamenty.... Coś mi się wydaje, ze kiedy osiągnę te swoje 65 kg bedę walczyć o 60-siątkę....Tylko kurcżę, wtedy będę musiała już wymieniac swoją garderobę, a to już 4 raz!!! Tobie Kochanie gratuluję motywacji, siły walki i spadających kilogramów!!! Jestem pełna uznania dla Ciebie: dieta w parze z rzuceniem palenia. Chyle czoła przed Tobą :o))) Miłego weekendziku Laseczko!!!

  • Ilona33

    Ilona33

    11 lipca 2008, 07:45

    A ja sobie zrobiłam wczoraj leniwo-relaksowy dzien dla siebie ;-) Oczywiscie po pracy nakarmilam domownikow, przebralam sie i ruszylam na sesje upiekszajace hi hi hi. Najpierw kosmetyczka, solarium i na pełnym luziku wrocilam wieczorkiem do domku, ale znowy zjadlam dwie kolacje hi hi hi. najpierw platki z mlekiem a pozniej surówke z morlinkami .... ehhh. Waga wciaz 71 ... Pozdrawiam i zycze wiecej takich cwiczeniowych dni ;) Ja dzis na fotness jade ... papa