Witajcie Słoneczka!
No niestety nawał pracy daje mi popalić. Nadal zero luzu i odpoczynku. Za tydzień jadę nad urlop więc muszę dużo nadrobić!!! Jeśli chodzi o ćwiczenia to nadal ich brak, z dietką jest różnie. Wczoraj było ważenie i wynik to 72,6kg... Nie mam już szansy osiągnąć 6 do końca czerwca, ale nie zraża mnie to... Walczę dalej... Mój cel ostateczny to 65kg i mam nadzieję do końca lata go osiągnąć... Ważne dla mnie jest to że już dobrze się czuję w swojej skórze, nie wstydzę się swojego ciała mimo że jeszcze muszę nad nim popracować.
Mam nadzieję że po urlopie wszystko wróci do normy i na dobre do Was wrócę!!!
Dziękuję że mimo mojej nieobecności pamiętacie o mnie!!!
Buziaki Słońca moje!!!
No niestety nawał pracy daje mi popalić. Nadal zero luzu i odpoczynku. Za tydzień jadę nad urlop więc muszę dużo nadrobić!!! Jeśli chodzi o ćwiczenia to nadal ich brak, z dietką jest różnie. Wczoraj było ważenie i wynik to 72,6kg... Nie mam już szansy osiągnąć 6 do końca czerwca, ale nie zraża mnie to... Walczę dalej... Mój cel ostateczny to 65kg i mam nadzieję do końca lata go osiągnąć... Ważne dla mnie jest to że już dobrze się czuję w swojej skórze, nie wstydzę się swojego ciała mimo że jeszcze muszę nad nim popracować.
Mam nadzieję że po urlopie wszystko wróci do normy i na dobre do Was wrócę!!!
Dziękuję że mimo mojej nieobecności pamiętacie o mnie!!!
Buziaki Słońca moje!!!
madzialaa
1 lipca 2009, 10:13radę kochana, ja też nie osiągnęłam celu
najukochansza
30 czerwca 2009, 21:38i tak juz wiele osiagnelas! na koncu idzie powoli i ciezej! pozdrawiam!
wronka1975
29 czerwca 2009, 21:16by. Bo u mnie nawet po urlopie z nim krucho. Ale cudownie było tak sobie odrobinkę polabować...:-)) Buziaki.
Eleyna
29 czerwca 2009, 16:39u mnie tez teraz krucho z czasem bedzie, wybieram sie w sobote, najpozniej w srode za tydzien do Pl do mamy na 6 tyg i tam mimo dostepu d o netu, szkoda mi czasu na siedzenie na nim..........zycze juz teraz tobie wspanialego i slonecznego urlopu kochana, a potem bede cie nadal wspierac i odwiedzac....pa
jagodaaaa
29 czerwca 2009, 14:04Chciałam tylko napisać,że jestem z Tobą! Ja też walczę o 65kg i musi nam się udać.Odpoczywaj troszkę zapracowana kobitko! Buzi!
jerzokb
29 czerwca 2009, 10:51nie uda się z tą 6 do końca czerwca. Ale w lipcu to już będzie ona u nas, zobaczysz:-)
filipinka1
28 czerwca 2009, 20:47u Ciebie tak jak i u mnie jest tylko kwestią kilku dni... damy radę :))
mineralkowa
28 czerwca 2009, 16:52Już myślałam że nam uciekłaś stąd :) Ale ja Ci zazdroszczę tego urlopu.. Mam nadzieję że przed wyjazdem będziesz częściej zaglądać do nas :) Buziaki! :*
agema4
28 czerwca 2009, 11:11za gratulacje, ja też nia mam szans osiągnąć 75 do końca czerwca, ale nic to...też walczę dalej... biorę z Ciebie przykład:))) Pozdrawiam serdecznie.
CarolineAnne
27 czerwca 2009, 20:06Wróć wróć :) I miłego urlopu! No i należą ci się gratulacje za pokochanie siebie :)
asyku
27 czerwca 2009, 16:26chcę ci oznajmić ,że ćwiczę !!!!!brzuszki i to nawet dwa razy dziennie!!!wyobrażasz to sobie???????ale bardzo mi się to podoba!!!Moja waga w tym tygodniu stoi ,ale centymetry spadają.Mamy cel 65 kilo i tego się trzymajmy:)Buziaki przesyłam <img src=https://app.vitalia.pl/diddl/30.gif>spokojnego weekendu:)pa:)
Irenka117
27 czerwca 2009, 13:31Mój cel na koniec czerwca też się oddala dostałam @ i brzuch jak balon no i ta pogoda , parę razy tak zmokłam , że z nosa kapie :(( A miał byc dziś grill i znów leje :(((