Rozpoczęłam dzień z @, ale mimo to mam zamiar poćwiczyć. W planach
Jutro idę biegać. Tym razem na obietnicach się nie skończy, pójdę!
Menu na dziś:
- śniadanie: dwie nieduże bułki sojowe, mały (20 gram) serek Tartate Łososiowa Zatoka, dwa plastry sera żółtego Serenada, pomidor, zielona herbata
- II śniadanie (po ćwiczeniach): serek wiejski 150g (bez śmietanki - nie lubię), 2 wafle ryżowe z solą morską
- obiad: 3 ziemniaczki, mały kotlet z kurczaka w panierce, mizeria (ze śmietaną jogurtową 10%) - wiem, że kiepsko, ale zostało z wczoraj i muszę dojeść, aby nie wyrzucać...
- podwieczorek: dwie brzoskwinie, jogurt naturalny (chyba zrobię z tego smoothie)
- kolacja: biały twarożek, jajko, pomidor, ogórek
Nie mam pomysłu na jutrzejszy obiad. Mam mięso mielone, które muszę wykorzystać. Początkowo myślałam o spaghetti z własnoręcznie robionym sosem na bazie z pomidorów z puszki, ale makaron nie jest najlepszą opcją... Może ratatuj?