Dzisiaj nie poszłam do szkoły.. Postanowiłam, że się trochę poruszam itd.. tak w ogóle u nas okropny skwar- gorąco, nie chce się wychodzić na dwór .. ;p Ale ja tam lubię taką pogodę, więc jest ok.. :D Hm.. Słońce.. to coś co regeneruje po długiej zimie.. Mogłabym napisać do niego odę :))
Zaraz może zrobię Mel, dobrze by było, ale nie wiem czy mój mulący komp pozwoli :)
3majcie się kochane!! :D Wpadnę do Was potem obiecuję ;D
EDIT!!! 17:00
Więc mam dobrą wiadomość.. Dzisiaj był genialny dzień pod różnymi względami... Jak na taki upał w miarę aktywności a i dietka zachowana :D Mnie się to przynajmniej podoba, Look!!
JADŁOSPIS:
Śniadanie:
-kanapka z dżemem
-wooda (200kcal)
II Sniadanie:
-kawa (50kcal)
Obiad:
-zupa ziemniaczana (450kcal)
16.00
-Aero serek (100kcal
17.00
-aero (to samo) (100kcal)
SUMA: Ok 1000kcal... Wiem, że napiszecie, że to mało.. Ale.. jakby to ując wczoraj zjadłam około 3000, więc w gruncie rzeczy nadal czuję się syta.. Ale cóż wystarczy A gruncie rzeczy nie chcę więcej jeść... Planuję taak: Jutro 1000kcal, a potem niedziela i poniedziałek 1100, wtorek ,środa 1150 czwartek PIĄTEK (zakończenie rokuu <3) 1200... A 29-ego już te Bieszczady.. Będę się pilnować!! :) Obiecuję :d Ps. To taki plan, ale jeszcze nie wiem, czy nie obiorę innej taktyki :D
A Aktywność?
-MelB nogi
-MelB pośladki
- -II- brzuch
-skakanka
-brzuszki <3
- jakieś tam nożyce
Nie jest źle.. Dzisiejszy dzień oceniam na +4 jeśli nic nie zepsuję :D I jeszce raz zaznaczam: wiem, że dieta 1000kcal jest zła, nie zamierzam też do niej wcale wracać.. :) Już raz się na niej sparzyłam :P Jeszcze muszę uspokoić fanki warzyw i owoców... Zjadłam parę truskawek, ale już tego tam nie zaznaczałam :) Obiecuję będzie więcej :-) No dobra lecę poczytać wasze relacje :))
chudniemy15
21 czerwca 2013, 22:39niedawno sie zmierzyłam i się okazało ze mam 162 a nie 163 więc wiesz :d pokaz zdjęcie :D
chudniemy15
21 czerwca 2013, 21:20dobra waga? jak będę ważyła tyle co Ty, to będzie dobra waga ;d;* gratuluję średniej !:O
Sihir
21 czerwca 2013, 20:51Ha, juz mialam gadac, ze gdzie sa owoce i warzywa :D dziekuję w ogole za takie mile slowa :) jesli mnie sie udalo, to wam wszystkim tez się uda!
mulwabulwaiziemniaki
21 czerwca 2013, 19:45Nie patrz na znajomych! ( Wiem, mądra się odezwała, co nie ma żadnych kumpli ) Ale jak sobie udowodnisz, że nie potrzebujesz tej pizzy, to zobaczysz, jaka będziesz z siebie dumna później! ;)
Betka-69.5
21 czerwca 2013, 12:51Jak chcesz, sama możesz zmotywować znajomych do lepszego jedzenia, dając przykład. Choćby sałatka jako przystawka, i już masz troche błonnika i witamin :D. Jak sie nie ugniesz, inni pójdą za tobą.
Sihir
21 czerwca 2013, 12:48O, kolejna fanka słońca, witam w klubie! :D i masz rację - dieta to nie wszystko. Wiara, rodzina, przyjaciele, hobby, wartości moralne - to jest ważniejsze. Są dziewczyny, które schudły do wymarzonej wagi i nadal czuły się źle ze swoim ciałem. To się kończy anoreksją lub jojo. Ja się nie dałam ani jednemu, ani drugiemu. Stwierdziłam: co będzie, to będzie. I zaakceptowałam siebie. Codziennie bardziej lubię swoje ciało. Więc akceptacja - akceptacja to jest klucz do sukcesu :)