Może przejdę do konkretów- wszystko jest pięknie, ładnie od poniedzialku do piątku. Potrafię stanowczo odmówix kiedy ktoś chce mnie poczęstowac czymś, hm.. niedozwolonym.. ale podczas weekendu? Silna wola robi sobie wolne.. zostaje sama i rzucam się na jedzenie. Tak znow popelniłam błąd z przed tygodnia i dwóch... Znow zrobilam sobie dwa chEAT day'e.. Nie, nie mam do siebie wyrzutow, tylko po prostu powinnam w koncu z tych lekcji wyciagnac jakis wniosek.. Na dobrej diecie nie ma prawa zaistniec nawet jeden taki dzien, bo to nie potrzebne- moja jest dobra, ale cos musze w niej zmienic, dzieki czemu nie bede potrzebowala tego obżarstwa...
Może pobawmy sie we wlasnego dietetyka... Otoz: zalecam sobie codzienna dawke 1300 kcal z tym, ze wylaczam z menu tluste potrawy...Hm.. jak zwykle, ale moze trzeba cos dodac.. tylko co.. no nie wiem.. wlasnie tutaj pomozcie- CO ZROBIC ZEBY NIE OBZERAC SIE W WEEKENDY co zmienic w dieciem zeby psychika i organizm sie nie buntowały
Na prawde, kazda rada mile widziana, bo juz dluzej nie moge patrzec na to jak w ciagu dwoch dni marnuje to wszystko na co pracowalam, baaaa same widzicie harowałam przez caly tydzien..
Ps. Sory za chaos w notce, mam nadzieje ze zrozumialyscie choc troche o co mi chodzi... xd
tobecomeabitch
13 sierpnia 2013, 14:00może jdz w weekend nawet 1800 ! Odpoczniesz od 1300, a i tak będziesz chudła :)
pataragogo
12 sierpnia 2013, 23:28Może jedz więcej? 1300kcal dla osoby ćwiczącej to bardzo mało. I zacznij robić swoj słodycze. Np ciastka owsiane, albo "sernik" na zimno, który widziałaś w moim pamietniku. Wtedy przynajmniej zjesz coś nie tak strasznego :)
awalyna
12 sierpnia 2013, 22:33dokładnie, co Ci to da? Chwila przyjemności w ustach, całe życie w biodrach! Pomyśl sobie, taakie tłuste , niezdrowe, fuuuj :D Będzie dobrze, trzymam kciuki ;*
Moniska94
12 sierpnia 2013, 22:23Przede wszystkim pomyśl sobie co to Ci da? Cały tydzień pracy dla chwili jedzenia? Zjesz i za chwilę o tym zapomnisz. Warto? Raczej nie. Dodatkowo spróbuje skupić się na czymś innym, aby nie myśleć o jedzeniu. Ja gdy jestem zalatana zapominam kompletnie. ;)
Pimmcia
12 sierpnia 2013, 21:38Mam podobnie, tylko mój cheats day trwają z przerwami całe wakacje.. A ćwiczenia tylko troszeczkę zawaliłam.
streaker
12 sierpnia 2013, 20:57Kochana jak wiesz mam dokladnie identycznie tak samo jak ty i nie znosze tego kiedy w weekend psuje cala robote tygodniowa:+ (:*