Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Pracowity tydzień...


Czeka mnie pracowity tydzień  uczenia się na egzaminy zastępowego.. Zebrałam już wszystkie potrzebne materiały, a teraz trzeba to nienagannie opanować...  :)

Pięknie dzisiaj :D Byłam u babci, ale skusiłam się tylko na 2 kawałki placka ;> W sumie jestem z siebie dumna... I wiecie co? Nie wysilałam silnej woli... Wzięłam to na luza ;D 

Bilans:

Menu:

Śniadanie: kanapka z serem białym (150)

Obiad: rosół (200), chude mięso z rosołu, mizeria i ziemniaki (nieomaszczone;) (400)

Kolacja: te dwa kawałki placka (500)

Napoje etc: (150)

SUMAA : 1400 ... ;>

Jak na niedzielę to super.. :D

  • mechaniczna-pomarancza

    mechaniczna-pomarancza

    4 maja 2014, 21:33

    2 kawałki placka u babci jest w pełni usprawiedliwione. Wszak nie od dziś wiadomo, że babcie mają cukierniczy talent :D

  • Lovelly

    Lovelly

    4 maja 2014, 07:38

    No i super czasem trzeba odpuścić! A ja od jutra matury..

    • Nastel

      Nastel

      4 maja 2014, 08:48

      Ooooj- powodzenia ;)

  • dietasamozuo

    dietasamozuo

    3 maja 2014, 19:02

    no i good, nie warto sobie wszystkiego odmawiać, w końcu całe życie bez tego nie wytrzymasz, zdrowe podejście jest najlepsze, brawo! :)